EFM SHOW WYNIKI: Maciej Różański mistrzem EFM SHOW! Kibice nie mogli narzekać na brak emocji

Zapraszamy na naszą relację na żywo z EFM SHOW! Na dzisiejszej gali zobaczymy aż trzynaście starć. Start o godzinie 18:00.

Witamy w naszej relacji na żywo z gali EFM SHOW! Już niedługo czekają nas wielkie, sportowe emocje!

Przed rozpoczęciem gali warto zapoznać się z KARTĄ WALK dzisiejszego EFM SHOW.

Uczestnicy dzisiejszej gali mierzą się nie tylko ze sobą, ale walczą w czterech teamach symbolizujących cztery żywioły - ogień, wodę, ziemię i powietrze. Warto wspomnieć, że zwycięski team zgarnie nagrodę w wysokości 100 tys. złotych!

Warto także przypomnieć, że nie wszystkie walki odbędą się w formule MMA. Oprócz 10 walk MMA będziemy świadkami także jednej walki w formule K1 oraz dwa starcia w Cage Box, czyli klatce o wymiarach 3,8x3,8 metra!

Przed nami pierwszy pojedynek!

W formule MMA w kategorii do 61 kg zmierzą się ze sobą Islam Mayrasultanov oraz Oleksii Polishchuk.

Mayrasultanov reprezentuje team ogień, natomiast Polishchuk team woda.

Zaczynamy!

Runda zdecydowanie dla Polishchuka! Najpierw zepchnął on Mayrasultanova do obrony pod siatką, a później, gdy zawodnicy wrócili na środek maty, Ukrainiec szybko dopadł swojego rywala i obalił go. Polishchuk mimo przewagi w pozycji nieomal nie dał sobie założyć balachy, ale później przeszedł do pełnego dosiadu i mocno obił Mayrasultanova, który ledwo dotrwał do końca rundy!

KONIEC WALKI! Mayrasultanov w drugiej rundzie od razu rzucił się na Polishchuka i obalił go na matę. Ukrainiec nie dał jednak zdobyć przewagi swojemu rywalowi, założył mu trójkąt i zaczął dusić. Sędzia nie miał wyjścia i przerwał walkę. Polishchuk wygrywa pierwszą walkę na EFM SHOW!

Przed nami kolejna walka w formule MMA w kategorii do 66 kg. Jose Torres zmierzy się z Giorgim Esiavą w trzech 5-minutowych rundach.

Torres reprezentuje team powietrze, natomiast Esiava team ogień.

Zaczynamy!

Esiava w drugiej minucie pierwszej rundy obalił rywala, ale Torres szybko się podniósł. Po chwili Gruzin jeszcze raz rzucił Hiszpanem na matę i tym razem utrzymał rywala na ziemi nieco dłużej, jednak Torres nie pozwalał się zdominować. Esiava zdecydowanie był bardziej aktywny raz po raz sprowadzał Torresa do parteru, ale Hiszpan bardzo dobrze się bronił.

KONIEC WALKI! Teraz to Torres zaczął od obalenia rywala, szukał możliwości założenia duszenia, ale Esiava zdołał wybronić się i wstać. Po chwili jednak Hiszpan znów obalił Esiavę, obrócił go na brzuch i zarzucił rywala gradem ciosów! Gruzin nie był w stanie bronić się dłużej i sędzia przerwał walkę! Torres zwycięzcą!

Przed nami jedyna walka kobiet na EFM SHOW! W formule MMA w kategorii do 66 kg zmierzą się ze sobą Magdalena Loska i Kaylee Vos.

Kaylee Vos z Holandii reprezentuje team ziemia, natomiast Magdalena Loska team woda.

Zaczynamy!

Większość pierwszej rundy panie spędziły w klinczu, Loska próbowała sprowadzić Vos do parteru, ale nie udało się jej to ani razu. Mimo to Holenderka wydaje się być bardziej wymęczona akcjami Polki, która próbowała atakować rywalkę także w zwarciu.

W drugiej rundzie Loska nie potrafiła wejść w klincz i kontrolować rywalki tak, jak w pierwszej rundzie. Vos oddawała dużo więcej ciosów od Polki i dała się jej zepchnąć do klatki dopiero pod koniec rundy, co jednak Losce niewiele dało.

KONIEC WALKI. Loska nie zmieniła swojego podejścia do walki również w trzeciej rundzie. Wciąż próbowała dominować rywalkę w klinczu pod siatką, jednak Vos kilkukrotnie zdołała się z tego uwolnić. Gdy walka przenosiła się na środek, to Holenderka zadawała zdecydowanie więcej ciosów. Ostatecznie o wyniku walki zadecydują sędziowie.

Jednogłośną decyzją sędziów wygrywa Kaylee Vos!

Duża dawka wiedzy dla Magdy. Mnóstwo pracy przed nią. Vos powinna to wygrać #EFMShow

— Dominik Durniat (@DDurniat) April 9, 2021

Przed nami chwila przerwy, za kilka minut wracamy z główną kartą walk!

W tym czasie można przypomnieć sobie, kogo jeszcze zobaczymy dzisiejszego wieczoru!

Organizatorzy kazali nam trochę czekać, ale wracamy już z kolejnymi walkami!

W formule MMA w kategorii do 61 kg zmierzą się Toumas Gronvall z Marcinem Maleszewskim. Walka trwać będzie 3 rundy po 5 minut.

Gronvall reprezentuje team powietrze, natomiast Maleszewski team woda.

Zaczęli!

Fin szybko zyskał przewagę, obalił Polaka i zaraz potem znalazł sobie dobrą pozycję do duszenia zza pleców. To mu się nie do końca udało, ale zdołał mocno naciskać na szczękę Maleszewskiego, co jest niezwykle nieprzyjemne. Polski zawodnik mimo dużej przewagi rywala zdołał przetrwać pierwszą rundę, ale zdecydowanie ją przegrał.

Gronvall znów szybko zyskał przewagę nad rywalem. Obalił Maleszewskiego i po krótkiej próbie okładania Polaka, Fin znów zdołał dojść do pleców rywala i po raz kolejny walczył o możliwość założenia duszenia. Maleszewski wszystko poświęcił na obronę, ale jeśli Fin nie próbował go dusić, to zaraz okładał pięściami. Z pewnością Polak i tę rundę przegrał.

KONIEC WALKI. Gronvall bardzo konsekwentnie napierał na Maleszewskiego, aby sprowadzić go do parteru. W trzeciej rundzie Polak nieco dłużej bronił się przed obaleniem, ale Fin nie odpuszczał i w końcu rzucił rywala na matę, a później, podobnie jak w poprzedniej rundzie, przeszedł do okładania go zza pleców. Decyzja sędziów wydaje się być znana już teraz.

Tuomas Gronvall wygrywa z Marcinem Maleszewskim jednogłośną decyzją sędziów!

Maleszewski-Gronvall, czyli duszenie zza pleców w każdej rundzie. Nie weszło, ale Fin zwycięzcą. #efmshow

— Arek Hawrot (@Arek_Hawrot) April 9, 2021

Za chwilę pierwsza walka w stylu Cage Box, czyli starcie bokserskie w małych rękawicach w klatce o wymiarach 3,8x3,8 metra.

W formule pięściarskiej w małych rękawicach MMA zmierzą się Szymon Broncel (team ogień) oraz Piotr Wołowik (team powietrze).

Przypominamy, że starcie to odbędzie się na niezwykle małym ringu, gdzie "pole walki" będzie miało ledwie 9 metrów kwadratowych (3x3)!

Co więcej, walka zakontraktowana jest na 3 rundy po 3 minuty, ale jeśli po ostatniej rundzie nie będzie rozstrzygnięcia, panowie będą walczyć do upadłego!

Zaczęli!

Z początku obaj zawodnicy poszli na wymianę ciosów, ale z czasem Wołowik zaczął coraz bardziej przejmować inicjatywę i zdawał się skuteczniej atakować rywala. Pamiętajmy jednak, że punkty nie mają tu znaczenia - walczymy do nokautu!

Dużo szybsza druga runda w wykonaniu obu panów! Od pierwszych sekund zasypali się ciosami i zarówno Broncel jak i Wołowik trafiali mocnymi sierpami i podbródkowymi. Mimo że znów wydawało się, że to Wołowik zyskuje przewagę, to Broncel precyzyjnie trafił rywala i miał szansę rzucić go na deski! Ostatecznie tak się nie stało, więc będziemy mieli trzecią rundę "do upadłego".

Wołowik ponownie starał się zdominować rywala, ale Broncel nie dawał się zepchnąć na linii w sposób, który pozwoliłby rywalowi na nokaut. Z biegiem czasu Broncel zaczął zdobywać przewagę kondycyjną, ale nie przekuł jej na zwycięstwo. Mimo aż 14 minut walki w trzeciej rundzie, wciąż nie mamy rozstrzygnięcia! Wołowik był liczony, ale po chwili przerwy wracamy do walki!

KONIEC WALKI! NARESZCIE! Po trzecim liczeniu Wołowika sędzia przerywa walkę, która w trzeciej rundzie trwała ponad 16 minut! Szymon Broncel zwycięzcą pierwszej walki na EFM SHOW w kategorii Cage Box!

Przed nami kolejna walka w formule Cage Box. W kategorii ciężkiej zmierzą się Michał Mazur i Bartosz Szachta.

Bartosz Szachta reprezentuje team powietrze, Michał Mazur team woda. Oczywiście, również ta walka trwać będzie 2 rundy po 3 minuty, a w trzeciej rundzie, jeśli wcześniej walka nie zakończy się, zawodnicy będą walczyć do nokautu lub poddania.

Zaczynamy!

KONIEC WALKI! Ten pojedynek zakończył się dużo szybciej niż poprzedni! Oglądaliśmy totalnie inny pojedynek od poprzedniego! Obaj panowie rzucili się na siebie, nie myśląc o obronie! Szachta obrywał jednak mocniej i był liczony 3-krotnie, co oznacza koniec walki i nokaut techniczny!

Michał Mazur wygrywa z Bartoszem Szachtą w drugim pojedynku Cage Box. Przed nami kolejne pojedynki w formule MMA i jedno starcie w formule K1.

Te cage boxy siadły mocno
Oby więcej takich Cepeliad#EFMSHOW

— Pan Ekspert (@PanEkspert1) April 9, 2021

W formule MMA w kategorii do 77 kg walczyć będą Patryk Grzemski (team woda) i Arkadiusz Kaszuba (team ogień).

Zaczęli!

Świetny początek Grzemskiego! rzucił się on na swojego rywala i po chwili obalił, aby mieć przewagę w parterze. W pewnej chwili Grzemski założył Kaszubie gilotynę, ale ten zdołał się z niej wyślizgnąć! Kaszuba podniósł walkę do stójki, ale po własnym high-kicku stracił równowagę i upadł, gdzie rywal znów starał się go dopaść. Kaszuba dużo lepiej radził sobie w stójce, Grzemski natomiast w parterze. Dalsze rundy zapowiadają się ciekawie!

KONIEC WALKI! Ależ kończy to Kaszuba! kopnięcie z obrotu, które precyzyjnie trafiło w brzuch Grzemskiego. Ten zgiął się momentalnie i sędzia musiał przerwać walkę, widząc, że Grzemski już nie zdoła się pozbierać!

Kozacka obrotówka na wątrobę#efmshow

— Pan Ekspert (@PanEkspert1) April 9, 2021

Przed nami kolejny pojedynek w formule MMA, tym razem w kategorii ciężkiej. Tomasz Janiszewski (team ogień) kontra Marek Samociuk (team ziemia).

Zaczynamy!

W tym pojedynku nie oglądaliśmy praktycznie w ogóle walki w parterze, obaj panowie szukali mocnych ciosów, jednak żaden z nich nie zdołał zyskać większej przewagi.

Wydawało się, że znów nieco bardziej aktywny będzie Samociuk, ale pod koniec rundy Janiszewski nieco się "obudził" i zaczął groźnie odpowiadać. Wciąż cała walka toczyła się w stójce, choć Samociuk nieśmiało próbował obalić swojego rywala.

KONIEC WALKI. Mieliśmy obalenie, Janiszewski chwycił nogę Samociuka i rzucił go na matę, ale nie zdołał utrzymać rywala w parterze. Janiszewski znów zaczął zyskiwać przewagę z biegiem czasu, ale pod koniec rundy już obaj zawodnicy wyglądali na niezwykle zmęczonych. Samociuk pod sam koniec spróbował zakończyć walkę kolanem, ale to mu się nie udało. O wyniku zadecydują sędziowie!

Marek Samociuk wygrywa decyzją sędziów! Jego ciosy najwyraźniej "ważyły" więcej i to on zostaje zwycięzcą.

Fajnie się nawet zaprezentował Samociuk, zwycięzca pierwszego turnieju Wotore. #EFMSHOW

— Sebastian (@Sebinho93x) April 9, 2021

Następna walka w formule MMA, kategoria do 77 kg. Igor Michaliszyn (team ziemia) kontra Georgi Valentinov (team powietrze).

Zaczynamy!

KONIEC WALKI! Obaj zawodnicy starali się rozbijać rywala kopnięciami, od niskich po wysokie. Michaliszyn dobrze trafił jednym z nich Bułgara, który sprowadził walkę do parteru i gdy wydawało się, że Michaliszyn przejmie inicjatywę również tutaj, to Valnetinov dobrze się ustawił. Polak mimo mniejszego doświadczenia zdołał jednak wstać i po chwili sam obalił rywala i założył mu gilotynę! Sędzie przerywa pojedynek!

Nie może być innej decyzji, Michaliszyn wygrywa przez poddanie.

To była ta najważniejsza walka do zobaczenia dziś na #EFMShow. Brawo Igor, pięknie to podpiął.

— Dominik Durniat (@DDurniat) April 9, 2021

Teraz przed nami jedyna walka w formule K1! Kategoria do 84 kg, 5 rund po 2 minuty. Daniel Iliev (team ziemia) zmierzy się z Damianem Ostępem (team powietrze).

Zaczęli!

Szybkie przypomnienie, w formule K1 nie ma elementów zapaśniczych, są tylko kopnięcia i ciosy pięściami.

Dynamiczny początek walki, obaj zawodnicy mocno postawili na kopnięcia, ale nie było żadnego, które mocniej zachwiałoby którymś z nich.

Sporo chaosu w tym pojedynku, krótkich, szybkich wymian ciosów zarówno nogami jak i pięściami, ale celniejszy w tym wszystkim wydaje się Iliev, który ma przewagę w zasięgu.

W trzeciej rundzie Ostęp zaczął przejmować inicjatywę, zaczął coraz mocniej okładać Ilieva co skończyło się złamanym nosem u Bułgara! Polak zyskał dużo pewności siebie i z pewnością w kolejnych rundach ruszy na rywala!

Nawet jeśli Ostęp chciał mocniej obić rywala w tej rundzie, to nie udawało mu się to. Pod koniec rundy Iliev dobrze trafił Polaka i zaczął szukać kolejnych ciosów, mogących zakończyć pojedynek, ale Ostęp zdołał przez kilkanaście sekund uciekać i dotrwać do gongu.

KONIEC WALKI. Ostatnia runda była chyba najmniej emocjonująca, każdy z zawodników był już mocno zmęczony i nie chciał ryzykować. Sędziowie zadecydują o zwycięstwie w tym pojedynku!

Jednogłośnie na punkty zwycięża Daniel Iliev! Bułgar choć mocno oberwał, na przestrzeni całej walki było po prostu lepszy!

Przed nami pierwsze wydarzenie wieczoru! W formule MMA w kategorii do 77 kilogramów zmierzą się John Michael Sheil (team woda) oraz Daniel "Skiba" Skibiński (team ogień).

Ruszamy z co-main eventem!

KONIEC WALKI! "Skiba" szybko zyskał przewagę obalając Sheila, Irlandczyk próbował uciekać, ale Skibiński nie pozwolił mu, odwrócił go na brzuch i zaczął obijać głowę. Sheil nie był w stanie bronić się, więc sędzia przerywa walkę!

Skiba wygrywa w co-main evencie EFM SHOW!

@SkibaMMA straszna maszyna !!! Wow #efmshow

— Kaniuszy_Michał (@Micha41818881) April 9, 2021

Przed nami Super Fight! Radosław Słodkiewicz (team woda) kontra Akop Szostak (team ogień).

Zaczynamy!

Początek walki dość niemrawy, jednak później Szostak świetnie złapał Słodkiewicza i rzucił nim o matę! Ten próbował wyjść z niekorzystnej pozycji, ale Szostak dobrze kontrolował rywala. Choć nie udało mu się "dokończyć" Słodkiewicza, to z pewnością bardzo mocno zapunktował.

Druga runda była dużo bardziej "leniwa" w wykonaniu obu zawodników. Słodkiewicz wyraźnie bał się zaatakować Szostaka, który czuł się w klatce dużo pewniej, ale sam też nie atakował zbyt często. Ostatecznie sędzia... wskazał zawodnikom, że mają zacząć walczyć! Po tym upomnieniu zarówno Szostak jak i Słodkiewicz spróbowali pójść nieco agresywniej, ale mało było celnych trafień.

KONIEC WALKI! Akop Szostak rozbija Słodkiewicza! Panowie znów zaczęli z dużym respektem, ale w końcu Szostak wszedł w rywala, obalił go i zaczął bezlitośnie okładać. Jako że Szostak zablokował jedną z rąk Słodkiewicza nie pozwalając mu na obronę, sędzie po chwili przerwał pojedynek!

Akop Szostak wygrywa Super Fight na EFM SHOW!

Pewnie pomny poprzednich walk Akop chciał zawalczyć spokojnie, by nie popełnić błędu. Udało się w pełni. Mało akcji, ale gdy była to po stronie Szostaka. Pewna wygrana. #EFMShow

— Dominik Durniat (@DDurniat) April 9, 2021

Przed nami walka wieczoru! Michał Pasternak kontra Maciej Różański!

Będzie to walka w formule MMA o pas mistrzowski kategorii półciężkiej EFM SHOW!

Zaczynamy!

Dużo klinczu pod siatką oglądaliśmy w pierwszej części walki, jednak później przewagę zyskał Różański, który dobrze złapał rywala i obalił go na matę. Pasternak próbował uciec, ale Rożański mocno trzymał rywala w pół-gardzie, kontrolował go, próbując także obijać i tak do końca pierwszej rundy!

Różański znów był bardziej aktywny i bardzo mocno pracował na to, aby przenieść walkę do parteru. Pasternak dobrze jednak bronił się przed tym przy siatce i zdołał wstać. To mu jednak niewiele pomogło, ponieważ także w stójce Różański dominował ciosami. Po chwili walki w stójce Różański w końcu zdołał obalić Pasternaka i znów dobrze zapunktował. Choć nie skończył swojego rywala, to znów był górą.

Trzecia runda wyglądało inaczej niż poprzednie, Różański nie skupiał się tak bardzo na próbach obalenia Pasternaka, lecz próbował punktować ciosami bokserskimi, co zresztą udawało mu się. Mimo wszystko musiał uważać, ponieważ Pasternak próbował także odpowiadać mocnymi ciosami! Pierwsze rundy były zdecydowanie na korzyść Różańskiego, jednak w trzeciej Pasternak zaczął odzyskiwać rezon.

To czego nie mieliśmy w trzeciej rundzie, zobaczyliśmy od początku czwartej! Różański wpadł w rywala i obalił go na matę, wszedł w pół-gardę i starał się kontrolować przebieg starcia. To mu się nie udało, ponieważ Pasternak zdołał uwolnić się i znów mieliśmy walkę w stójce, w której radził sobie lepiej od rywala.

KONIEC WALKI! Panowie poszli na wymianę i wydawało się, że Różański już dopadł Pasternaka, ale ten mimo ciężkich ciosów, jakie dotarły do jego głowy, zdołał przetrwać! Gdy Rożański próbował "skończyć" rywala, popełnił błąd co skończyło się tym, że wylądował na plecach. Pasternak nie zdołał jednak wykorzystać tej przewagi i nie wygrał tej walki przed czasem. Decyzję podejmą więc sędziowie!

MISTRZEM WAGI PÓŁCIĘŻKIEJ EFM SHOW ZOSTAJE MACIEJ RÓŻAŃSKI

Sędziowie punktowali jednogłośnie dla Różańskiego, choć pod koniec walki wszystko mogło błyskawicznie obrócić się przeciwko niemu.

Przed nami ostateczna punktacja w klasyfikacji teamów - ogień, ziemia, woda i powietrze.

Klasyfikację wygrywa team żywiołu ziemi! Tym samym zawodnicy walczący pod tym znakiem wygrali czek na 100 tys. złotych!

To już wszystko na dziś, dziękujemy za uwagę i zapraszamy na kolejne relacje na żywo na sport.se.pl.