Arkadiusz Tańcula na gali FAME MMA 19 miał się mierzyć z Krzysztofem "Diablo" Włodarczykiem. Do tej walki jednak nie dojdzie, ale zastępstwo znaleziono błyskawicznie i to takie, które budzi spore emocje. Konflikt między Tańculą i Amadeuszem Ferrari jest bowiem spory i już na wcześniejszych spotkaniach Ferrari chciał bić przyszłego rywala. Na konferencji prasowej przed FAME MMA 19 również nie zabrakło "dymów".
Ferrari przejechał się po Tańculi. Był i Jacek Murański
Roślik miał "pomoc" w postaci Jacka Murańskiego i nie szczędził pod adresem Tańculi mocnych słów. Przywołał nawet zmarłego Mateusza Murańskiego. - Panie Jacku, przysięgam, że tę walkę dedykuję panu i pana dziecku. Udajesz jego przyjaciela teraz. Czy rozmawiałeś z jego narzeczoną po śmierci Mateusza? Ja rozmawiałem. Ani razu się do niej nie odezwałeś i nie wiesz co się u niej dzieje, więc przestań pier***** - powiedział Ferrari.
- Ćpun, sterydziarz, zero honoru, zero zasad. Człowiek bez kręgosłupa moralnego i przede wszystkim bez empatii. Udaje poważnego gościa, a jest zupełnie niepoważnym, żałosnym typem. Ten koleś jest po prostu żałosny i ma karierę zbudowaną na ludzkiej krzywdzie - grzmiał ze sceny Ferrari.