Karolina Owczarz (28 l., 4-1) w sobotę na KSW 64 zmierzy się z bardziej doświadczoną w ringu Sylwią Juśkiewicz (27 l., 9-6). Pojedynek w klatce w Łodzi z pewnością dostarczy pięknych emocji. Druga z zawodniczek nie ma łatwej przeszłości. W trailerze walki przed galą KSW 64, Sylwia Juśkiewicz zdecydowała się na smutne wyznanie dotyczące przeszłości.
KSW 64: Wzruszające wyznanie Sylwii Juśkiewicz
- Moje dzieciństwo było generalnie trudne. Dużo przemocy, alkoholu. Dlatego trafiłam do domu dziecka, a potem do ośrodka. Na samym początku trenowałam tylko stójkę. Dla mnie to była szansa na powrót do normalności. Bo gdybym została w domu, mogłoby się zupełnie inaczej skończyć - mówiła ze łzami w oczach Sylwia Juśkiewicz.
Sport był dla niej szansą na odnalezienie się w nowej rzeczywistości. - Dał mi możliwość wyżycia się, wyładowania negatywnych i złych emocji. Trener, którym jest Grzegorz Chałubiński, jest moim tatą teraz. Dostrzegł talent i to pociągnęliśmy - dodała w zapowiedzi walki z Karoliną Owczarz. To Juśkiewicz jako pierwsza mierzyła się z Joanną Jędrzejczyk, późniejszą mistrzynią UFC. Przegrała po jednogłośnej decyzji sędziów.
Kibice Stocha mogą być wściekli! Ceny biletów na PŚ w Zakopanem zwalają z nóg, kosmos!
Ciężką pracą można sięgnąć gwiazd! Zdaje sobie z tego sprawę również Karolina Owczarz, która chce zostać mistrzynią organizacji. - Trzeba się zastanowić w pewnym momencie, co jest fajniejsze. Czy praca od 9 do 17 i życie towarzyskie, piwka wieczorem, czy usiąść za dziesięć lat i powiedzieć: ej, wiesz kim byłam? Byłam mistrzynią KSW. Jestem w stanie poświęcić dla tego zdania kilka lat. W ogóle bez zastanowienia - twierdzi zawodniczka z bilansem 4-1.