W ostatnich dniach polski internet żyje przede wszystkim kolejnymi faktami, jakie wychodzą na światło dzienne w sprawie zachowań topowych twórców polskiego YouTube'a. Po tym, jak Sylwester Wardęga opublikował swój film skupiający się przede wszystkim na "Stuu" oraz Marcinie Dubielu i Michale "Boxdelu" Baronie, sytuacja stała się jeszcze poważniejsza, bowiem dowody przedstawione przez Sylwestra Wardęgę oskarżały twórców m.in. o wymienianie wiadomości o zabarwieniu erotycznym z nieletnimi dziewczynami, co wywołało błyskawiczne konsekwencje i chociażby wykluczenie Boxdela z FAME MMA. Obok tej sprawy nie postanowił przejść obojętnie również Jan Błachowicz.
NIE PRZEGAP: Ostry wpis prezesa FAME MMA po filmie Wardęgi! Mówi o wstręcie, skierował te słowa do zamieszanych w aferę
Ważny apel Jana Błachowicza po filmie Wardęgi! Zwrócił się do rodziców, te słowa musiał powiedzieć publicznie
"Cieszyński Książę" postanowił powiedzieć kilka słów do ludzi, którzy mają swoje dzieci i poprosił ich o to, aby ci znaleźli odrobinę czasu na rozmowę ze swoimi pociechami oraz uświadomienie im, że nie każdy człowiek może mieć wobec nich dobre zamiary nawet pomimo tego, że jest idolem młodego pokolenia.
Jan Błachowicz nie zamierzał siedzieć cicho po filmie Wardęgi! Ważny apel byłego mistrza UFC, musiał to powiedzieć głośno
- Wilki w owczej skórze. Afera, o której mówią wszyscy, pokazała nam jedno. Zagrożeniem dla dzieci są nie tylko stereotypowe oblechy wyczuwalne na kilometr, ale także uśmiechnięci influencerzy o milionowych zasięgach. Znajdźcie chwilę na rozmowę z Waszymi dziećmi. Aby uświadomić im, że ich idol - fajny chłopak, który robi żartobliwe filmiki o gierkach - może mieć bardzo złe zamiary. - napisał na Twitterze były mistrz federacji UFC.