Fani Jana Błachowicza mogą już odliczać dni do kolejnego pojedynku swojego idola w oktagonie UFC. "Cieszyński Książę" wyleczył już kontuzję i jest gotowy, aby w połowie maja zmierzyć się z Aleksandarem Rakićem podczas gali UFC i rozpocząć marsz po odzyskanie pasa mistrzowskiego wagi półciężkiej. Na kilka tygodni przed pojedynkiem, Jan Błachowicz miał okazję opowiedzieć w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" jak idą jego przygotowania oraz co myśli o odsunięciu od sportu rosyjskich sportowców, a w konsekwencji wyznać, jakie ma zdanie o żołnierzach z Rosji, którzy pokazują na Ukrainie swoje najgorsze oblicze - zabijając cywili, rabując co tylko się da, torturując i gwałcąc ludność ukraińską. "Cieszyński Książę" nie hamował się komentując to, czego dopuszczają się pachołki Putina.
Jan Błachowicz dosadnie skomentował wybryki rosyjskich żołnierzy. Gwiazdor UFC nie gryzł się w język
Były mistrz federacji UFC wagi półciężkiej nie ukrywał, że rosyjska armia nie zasługuje na to, aby stawiać ich w jednym rzędzie z innymi wojakami, którzy mogą nazywać się żołnierzami. - To, co dzieje się na świecie, jest złe. Rosyjscy żołnierze... Nie można zresztą nazywać ich żołnierzami. To, co robią na Ukrainie ci mordercy, jest straszne. Mam nadzieję, że zostanie to zatrzymane jak najszybciej. - skwitował Jan Błachowicz nie zostawiając suchej nitki na Rosjanach.