Emocje związane z tą walką były ogromne. Wszystko przez fakt, że obaj zawodnicy nie darzą się sympatią, ponadto Roślik postanowił wyjść na konferencję z Jackiem Murańskim. Z "Muranem" Tańcula toczył wiele bojów w przeszłości, a "Ferrari" postanowił właśnie przez to, zdetronizować swojego przeciwnika. "Aroy" ma za złe rywalowi to, że na światło dzienne jego rywal wyciągnął jego prywatne sprawy.
Pojedynek rozpoczął się spokojnie, obaj zawodnicy "badali" się w w początkowych akcjach. Po chwili "Ferrari" odpalił cepy, które jedynie spotykały się z powietrzem. Tańcula utrzymywał dystans, aby nie zostać przypadkowo trafionym przez rywala. Roślik szukał półdystansu, aby trafić "Aroya". W ostatniej minucie sprowadził do parteru Tańculę Amadi, jednak sprytnie przetoczył na swoją korzyść rywala gwiazdor serialu "Lombard. Życie pod zastaw". Do końca pierwszej rundy się już nic nie wydarzyło.
Kolejna odsłona rozpoczęła się podobnie, jak poprzednia. Tańcula próbował skracać dystans, aby obijać rywala. Roślik nie pozwolił na to i po chwili trafił cepami "Aroya", przez co ten musiał się cofać. Jednak walka w krótkim czasie wróciła do spokojnego tempa. Także po tej rundzie nie poznaliśmy zwycięzcy.
Ostatnia część tej walki rozpoczęła się analogicznie do poprzednich. Obaj zawodnicy się obijali, a po chwili Tańcula sprowadził przeciwnika do parteru. "Aroy" dominował z góry przez ostatnią minutę, jednak nie zdołał poddać rywala. Jednogłośną decyzją sędziów wygrał Arkadiusz Tańcula.