Polscy sympatycy MMA z pewnością tęsknią już za możliwością emocjonowania się pojedynkami Jędrzejczyk. Po raz ostatni olsztynianka stanęła do walki na początku marca tego roku, gdy w Las Vegas zmierzyła się z Chinką Weili Zhang o pas mistrzowski UFC w kategorii słomkowej. Bój był zacięty i ostatecznie o wszystkim musiał zadecydować werdykt sędziowski. Ten okazał się niejednogłośny, ale triumf wylądował na koncie Azjatki.
SZCZERE słowa Grzegorza Krychowiaka o pomocy psychologa. Tego się nie spodziewasz
Potem, w związku z licznymi obostrzeniami wprowadzonymi w walce z pandemią koronawirusa, Jędrzejczyk z pewnością miała nieco ciężej pod kątem optymalnych treningów. Aktualna sytuacja w kraju - nawet jeśli zakażenia wciąż szaleją - przynajmniej pod względem prawnym jest już nieco spokojniejsza. Nic więc dziwnego, że i 32-latka znajduje się w dużo lepszym humorze. Postanowiła się nim podzielić na Instagramie, publikując zdjęcie w żółtym Ferrari.
"Pasuje do mnie żółte Ferrari?" - zapytała Jędrzejczyk swoich fanów. I jednocześnie... rozpoczęła poszukiwania innych sympatyków. "Są tu jacyś entuzjaści sportowych samochodów?" - zapytała.
Taki relaks budzący uśmiech na twarzy bez wątpienia jest na wagę złota. Wkrótce przed polską wojowniczką z pewnością kolejne wyzwania, na które będzie potrzebowała pełni siły - tak fizycznej, jak i mentalnej!