Kolejne gale FAME MMA cieszą się coraz większą popularnością, przede wszystkim ze względu na gwiazdy, które pojawiają się w oktagonie. Podczas listopadowej gali organizowanej przez freak-fightową organizację, oprócz walki wieczoru, na której zmierzyli się Kacper "Blonsky" Błoński oraz Marcin Dubiel, największym zainteresowaniem cieszył się pojedynek Marcina Najmana z Kasjuszem "Don Kasjo" Życińskim. Zaraz po zakończeniu ósmej gali, fani od razu zaczęli spekulować kto pojawi się na kolejnej. Szybko okazało się, że na powrót do oktagonu szykuje się Patryk "Kizo" Woziński. Podczas rozmowy z Andrzejem Kostryrą zdradził on nieco więcej faktów dotyczących walki.
Ukryty symbol marynarki Lewandowskiego. Na ten SZCZEGÓŁ nikt nie zwrócił uwagi
Fani zarówno "Kizo", jak i FAME MMA czekają na kolejne informacje dotyczące powrotu rapera do oktagonu. Podczas live'a charytatywnego prowadzonego przez Andrzeja Kostyrę, Woziński postanowił ujawnić jeden ze szczegółów swojego najbliższego pojedynku. - Walka nie jest jeszcze oficjalnie ogłoszona, więc nie mogę powiedzieć za dużo. Zdradzę jednak, że będzie to walka wieczoru - wyznał "Kiko".
POTĘŻNA FALA HEJTU wylała się na Artura Szpilkę za to, co zrobił z psem! Nie może dać sobie spokoju!
Chwilę później raper zaciekawił swoich rozmówców, odpowiadając na pytanie dotyczące ewentualnej walki z Popkiem. Woziński przyznał, że chętnie przyjąłby propozycję walki z charyzmatycznym raperem. To wywołało szybką reakcję internautów, którzy stwierdzili, że Popek byłby idealnym rywalem dla "Kizo" na następną galę.
