Jeszcze kilka lat temu Szymon Kołecki skupiał całe swoje życie wokół podnoszenia ciężarów. Po zakończeniu bogatej w sukcesy kariery został prezesem Polskiego Związku Podnoszenia Ciężarów. Od jakiegoś czasu porzucił jednak sztangę na bok i wziął się za MMA. Obecnie jest jedną z gwiazd federacji KSW i coraz lepiej orientuje się w tematyce mieszanych sztuk walki. Nic dziwnego, że w rozmowie z TVP Sport pokusił się o ocenę FAME MMA 6 i Marcina Najmana. Kołecki nie przychyla się do krytycznych głosów ludzi, którzy uważali, że ostatnia gala freak-fightowej federacji nie powinna się odbyć w dobie pandemii koronawirusa. - Myślę, że w USA, Hiszpanii czy Włoszech, gdzie sytuacja jest bardzo poważna i dziennie umiera wiele osób, organizację takich imprez trzeba odłożyć. Gala w kameralnym gronie też nie ma sensu, bo rozgrywa się tragedia. U nas też oczywiście umierają ludzie, ale jest to zupełnie inna skala. Dlatego uważam, że przy zachowaniu odpowiednich środków bezpieczeństwa, takie gale mogłyby się odbywać - przekazał Szymon Kołecki.
Jak zmieniał się Marcin Najman? Fryzura wciąż ta sama! -> ZOBACZ ZDJĘCIA Z PRZESZŁOŚCI!
Na gali FAME MMA 6 walczył między innymi Marcin Najman. "El Testosteron" poniósł kolejną porażkę. Tym razem lepszy okazał się Piotr "Bestia" Piechowiak. Po niepowodzeniu pod adresem Marcina Najmana pojawiło się mnóstwo krytycznych głosów. Natomiast Szymon Kołecki wyłamał się ze schematu i dość pozytywnie ocenił kolegę po fachu. - Najman jest absolutnym mistrzem w machinie promocyjnej, bo z godnością przyjmuje rolę tego złego, wyśmiewanego, poniżanego, hejtowanego. Mało kto by się na taką rolę zgodził. Jestem pod wrażeniem tego jak on potrafi to przyjmować i dalej wychodzić i wierzyć w zwycięstwo - stwierdził były ciężarowiec.
Marcin Najman nie chce jeszcze kończyć kariery. Marzy o stoczeniu pożegnalnej walki. Niektórzy zachęcają go, by wyzwał na starcie Tomasza Adamka. Szymon Kołecki stwierdził, że chętnie taką walkę by obejrzał i radziłby "Góralowi" przyjąć wyzwanie. - Szczerze powiedziawszy, to zbieram się, żeby zadzwonić do Tomka Adamka w tej sprawie. Szczerze powiem, że jeśli szefowie federacji będą w stanie zapłacić mu pieniądze, to będę go namawiał na taką walkę. To byłyby dla niego duże i łatwe pieniądze - przekazał Kołecki.
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj