Egzamin na prawo jazdy zalicza się do grona jednych z najbardziej stresujących. Wiele młodych osób cieszy się, gdy ma go już za sobą, chociaż zaliczenie go wcale nie jest takie proste. Na swoje nieszczęście przekonał się o tym również Marcin Najman, który poległ na teoretycznej części testu. "El Testosteron" co prawda posiadał uprawnienia do kierowania pojazdami już od ponad 20 lat, jednak kilka tygodni temu je stracił, z powodu przekroczenia liczby punktów karnych. Zawodnik z Częstochowy podszedł więc do egzaminu powtórnie i jak się okazuje, będzie musiał zrobić to raz jeszcze. Wszystko przez pytania, które zdaniem Najmana są po prostu nielogiczne.
CZYTAJ TAKŻE: Kizo POZNAŁ NOWEGO rywala, z którym zmierzy się na FAME MMA 9! Wszystko jasne
"El Testosteron" w swojej rozmowie z portalem o2 nie tylko zdradził, że niestety nie przeszedł "teorii", ale również powiedział co stanęło na przeszkodzie ku temu, aby podszedł do praktycznej części egzaminu. Przez to będzie on musiał jeszcze poczekać na moment, gdy z powrotem siądzie za kółkiem.
Zobacz także: Justyna Żyła przeszła niezwykłą metamorfozę
Jak się okazuje, przerwa w prowadzeniu pojazdów przez Najmana będzie nieco dłuższa ze względu na pytania, jakie pojawiły się teście. - Ja mam prawo jazdy od 21 lat, nigdy w życiu nie miałem wypadku, robię rocznie ok. 80-100 tys. kilometrów. Jakiś szaleniec układał te pytania, te pytania są idiotyczne i nielogiczne - wyznał "El Testosteron" w rozmowie z portalem o2.pl
Sprawdź: Kiedyś WALCZYŁ z Adamem Małyszem, dziś POUCZA Piotra Żyłę. Te słowa mogą nie spodobać się skoczkowi
Najman zaskoczyło m.in. pytanie o to, w jaki sposób powinno być przewożone niewolne w foteliku na przednim siedzeniu. "El Testosteron" był przekonany, że ze względu na ewentualny wybuch poduszki powietrznej, dziecko powinno być ułożone tyłem do kierunku jazdy, jednak ta odpowiedź okazała się błędna. - Jeżeli takie są te pytania, to ja będę zdawał te testy do końca życia - stwierdził częstochowianin.