Tego nikt się nie spodziewał! Gdy Damian Piwowarczyk i Bohdan Gnidko wychodzili do walki, kibice spodziewali się nieco dłuższego starcia. Nic bardziej mylnego! Przybita piątka, kopnięcie, jeden cios i... BOOM! 5 sekund i było po walce. Ukrainiec idealnie ustrzelił głowę młodego i utalentowanego Polaka brutalnie go nokautując. Piwowarczyk długo nie podnosił się z maty. Na szczęście po chwili doszedł do siebie i udał się do punktu medycznego.
Najszybszy nokaut w historii KSW. Bohdan Gnidko komentuje
Tuż po walce Gnidko nie ukrywał dużych emocji. - Bardzo dziękuję Bogu, dziękuję ludziom, którzy mnie wspierają. Myślę, że to zwycięstwo jest za moje starania i dążenia do rozwijania się w życiu - mówił tuż po pojedynku. Ukrainiec był, podobnie jak kibice, zaskoczony przebiegiem pojedynku. - Nie miałem planu, by tak to wyglądało. Oglądałem jego walki i myślałem, że będzie dużo uderzeń. Myślałem, że będzie to pojedynek w zapasach - dodał.
Całą rozmowę z Bohdanem Gnidko po najszybszym nokaucie w historii KSW oglądaj w materiale wideo. Opowiedział m.in. o toczącej się wojnie czy znajomości zawodników KSW.
Bohdan Gnidko opowiedział też o swoich planach na KSW. Jego kontrakt ma być podpisany na cztery pojedynki. - Chcę wygrać te cztery starcia - przyznał.