"Spokojnie, nie mam kontuzji, nadal będę trenować, tylko muszę na krótki czas zwolnić obroty. Sami widzieliście na moich filmikach, że nie było taryfy ulgowej. Zobaczycie mnie jeszcze kilka razy w klatce, dostarczę wam jeszcze niesamowitego widowiska, ale gdy będę gotowy" - napisał Pudzianowski w mediach społecznościowych.
Mariusz Pudzianowski nie wystąpi na gali XTB KSW 100
Kandydatów do starcia z "Pudzianem" było kilku, ale na ostatniej prostej w grze zostali Errol Zimmerman, Oli Thompson i Parobiec. Ten ostatni, weteran Gromdy (federacja walk na gołe pięści), nie gryzie się w język.
- Na pewno nie był w formie, skoro podjął decyzję, że nie chce walczyć. On twierdzi, że się nie boi, a moim zdaniem bał się dotkliwej porażki i pewnie liczył, że zaproponują mu jeszcze łatwiejszego przeciwnika, na którym mógłby się odbić po dwóch porażkach - zaznaczył Parobiec.
Łukasz Parobiec o Mariuszu Pudzianowskim: On się zachowuje jak księżniczka
"GOAT" nie ma również złudzeń, że rezygnacja z takich powodów niespełna cztery tygodnie prze galą pozostawia spory niesmak.
- Gala była promowana m.in. jego nazwiskiem, wiele osób wykupiło bilet z myślą, że go zobaczą. To jest duży brak szacunku do swoich kibiców, organizatorów oraz potencjalnych rywali, którzy chcieli podjąć z nim walkę. On się zachowuje jak księżniczka. Trenował na maksa od pięciu tygodni, a nikomu nie mówił, z kim będzie chciał się zmierzyć, nie dając tym samym szans jednemu z kandydatów na przygotowanie się pod niego. Narzucał swoje widzimisię, a ostatecznie sam sobie wystawił L4 (niezdolność pracownika do pracy z powodu choroby, red.), choć żadnej choroby nie było - dodał.
Czy temat ewentualnej batalii Pudzianowskiego z Parobcem powróci? Zawodnik Gromdy ma nadzieję, że tak.
- Może te moje delikatne prowokacje w internecie sprawią, że Mariusz będzie chciał jednak kiedyś ze mną zawalczyć. Ja cały czas jestem chętny. Może być też tak, że za te wszystkie wpisy się obraził i straciłem swoją szansę na starciem z nim. Tego nie wiem. Ale bardzo chętnie chciałbym ponownie wystąpić na KSW i zmierzyć się z kimś w podobnym wieku i podobnych umiejętnościach - zakończył Parobiec.