Khalidov odpoczywa i śledzi najważniejsze wydarzenia
Mamed Khalidov 24 lutego zmierzył się z Tomaszem Adamkiem na gali KSW: Epic. Niestety, choć radził sobie bardzo dobrze, to ostatecznie pojedynek zakończył się przedwcześnie z powodu kontuzji Khalidova, a dokładniej złamania kości prawej dłoni. W rozmowie z Andrzejem Kostyrą legendarny zawodnik KSW zapewnił, że z jego ręką jest już coraz lepiej – obyło się bez operacji, a sam Khalidov może już trenować na pełnych obrotach i bez bólu. Mimo to okazuje się, że obecnie... sam nie wie, kiedy będzie chciał wrócić do klatki KSW. Wolny czas wykorzystał na odpoczynek i oczywiście śledzenie najważniejszych walk w Polsce i na świecie.
Tak ocenia porażkę Artura Szpilki, nie mógł powstrzymać śmiechu
Jedną z nich, która wywoływała dużo emocji wśród polskich fanów, było z pewnością starcie Arkadiusza Wrzoska z Arturem Szpilką. Dla doświadczonego kickboxera była to piąta, natomiast dla pięściarza czwarta walka w formule MMA. Kibice z pewnością liczyli na wyrównany pojedynek, jednak ten zakończył się już... po 14 sekundach! Mamed Khalidov zapytany przez Andrzeja Kostyrę o tę walkę niespodziewanie stwierdził, że nie był zaskoczony tym, jak szybko walka się zakończyła, ale w jaki sposób.
– Różnie walki się kończą, są też szybkie. Zaskoczyło mnie nie to, że szybko, ale w jaki sposób się ona zakończyła, to najbardziej – przyznał Khalidov i wyjawił, że trochę spodziewał się nietypowego rozstrzygnięcia – Spodziewałem się czegoś dziwnego, naprawdę spodziewałem się czegoś dziwnego, mówiłem do najbliższych: „Coś czuję, że on coś odwali”. To jest tak nieprzewidywalny gość, taki wulkan energii. Był tak dobrze przygotowany... – powiedział Khalidov o Szpilce i zaczął się śmiać. Po chwili dokończył myśl – to jest tak dobry człowiek, sumienny, naprawdę był dobrze przygotowany no i taki błąd... – ocenił Khaldiov, wskazując na pewną ironię losu, że Szpilka będąc w dobrej formie przed walką przegrał ją przez swoją nieuwagę.
Khalidov w żaden sposób nie umniejszał jednak klasie Arkadiusza Wrzoska. – Przede wszystkim z Arkiem trzeba uważać na każdy element, to jest mocny zawodnik, prezentuje wysoki poziom. Gdy dajesz mu taki prezent, kładziesz się przed nim, to taki zawodnik to wykorzysta w moment. Widziałem przygotowania Artura i przykro, że walka zakończyła się w taki sposób. Pewne elementy trzeba jeszcze dopracować, by wyrobić sobie odruchy, takie jakie powinno mieć się w MMA. I trzeba iść dalej, a Artur nie jest takim, który rzuci rękawice i będzie płakał. Nie, on już parę dni później robił parter, więc myślę, że jak wróci, to zobaczymy jeszcze lepszego Szpilkę, niż był – podsumował legendarny zawodnik KSW. Cały wywiad z Mamedem Khalidovem w materiale powyżej.