Khalidov, były mistrz KSW w wagach półciężkiej i średniej, w wielu wywiadach zaznaczał, że już niczego nie musi i teraz chce się tylko bawić sportem. W efekcie zamiast walk rankingowych, skupiał się na przeróżnych wyzwaniach. Stąd bój ze znacznie cięższym Mariuszem Pudzianowskim, bokserska rywalizacja z Tomaszem Adamkiem, czy pojedynek z niepokonanym i dużo młodszym mistrzem kategorii półśredniej Adrianem Bartosińskim na zeszłorocznej jubileuszowej gali XTB KSW 100.
Mamed skazywany był na pożarcie z "Bartosem", ale to ten drugi musiał się poddać po kapitalnej dźwigni na łokieć w wykonaniu legendy. Nic więc zatem dziwnego, że to właśnie Khalidov zgarnął rekordowy bonus w wysokości 100 tysięcy złotych. A po wszystkim w mediach społecznościowych zapowiedział co najmniej roczną przerwę w karierze.
Mamed Khalidov pokonał Adriana Bartosińskiego i robi sobie roczną przerwę w karierze
- Nie mam pojęcia czy to była moja ostatnia walka, czy przede mną jeszcze jedna lub dwie. Mając jednak świadomość, że to może być ta ostatnia, to chciałem, by odbyła się z najlepszym zawodnikiem i to na setnej gali. Jeżeli będą chęci i będę miał zdrowie, to może jeszcze zobaczycie mnie w klatce, ale teraz tego nie mogę stwierdzić na sto procent. Muszę odpocząć, mam też sporo innych spraw na głowie i myślę, że przez najbliższy rok na pewno nie zawalczę. I dopiero potem zobaczę, w którą stronę iść - zdradził Mamed po wygranej z Bartosińskim.
Jeśli Khalidov ostatecznie zdecyduje, że kończy karierę, to być może ponownie zobaczymy go na małym lub dużym ekranie. Jego filmografia, jak na zawodowego sportowca, jest całkiem bogata, a dziś już pewnie niewiele osób pamięta, że Mamed przygodę z aktorstwem rozpoczął od występu w "M jak miłość".
Legendę KSW można było zobaczyć w 942. odcinku tego popularnego serialu, który miał premierę 13 lat temu. Khalidov zagrał samego siebie, a w scenach z jego udziałem udział brały także Katarzyna Cichopek (serialowa Kinga Zduńska) oraz Andżelika Piechowiak (serialowa Mirka). Kinga i Mirka, które w tamtym okresie serialu tworzyły duet radiowych dziennikarek sportowych, umówiły się na wywiad z zawodnikiem MMA, którym był właśnie Mamed. Mirka starała się poderwać Khalidova, ale ten był pod wrażeniem Kingi, której najpierw zaprezentował kilka sztuczek na macie, a wieczorem - w podziękowaniu za porady w życiu małżeńskim - przyniósł kwiaty do domu.
Mamed Khalidov zagrał w M jak miłość. Szalone sceny z Katarzyną Cichopek
- Mirka nagle dostaje małpiego rozumu widząc popularnego sportowca. Kinga jest mocno zdenerwowana całą sytuacją. To jest bardzo w stylu Mirki - przystojny, zamożny, do tego popularny, jak tu nie ulec takiemu urokowi. Mirka nie przebiera w środkach. Jej przekaz jest bardzo bezpośredni - zdradziła Andżelika Piechowiak w "Kulisach serialu M jak miłość".
Występ w serialu i swoją rolę skomentował także Khalidov. - Byłoby mi głupio w takiej sytuacji. To przeważnie mężczyzna podrywa kobiety, bo taka jest rola mężczyzny. Kobieta jest taką zawsze niedostępną, my musimy ją zdobyć - zaznaczył Mamed.