Marcin Najman dał prawdziwy popis w sobotnim odcinku specjalnym programu "Jaka to melodia". Znany zawodnik MMA wystąpił w nim ze względu na wieloletnią przyjaźń z Edytą Górniak. To właśnie tej gwieździe estrady poświęcony był odcinek, nazwany jej benefisem. Marcin Najman w drodze do finału musiał rywalizować z Mietkiem Szcześniakiem oraz Reni Jusis. "El Testosteron" udowodnił, że nie trzeba był muzykiem, by znać się na muzyce. W pierwszych rundach poradził sobie doskonale i ku zaskoczeniu samego prowadzącego Rafała Brzozowskiego, dostał się do wielkiego finału.
Marcin Najman TRZYMA KCIUKI za Jarosława Kaczyńskiego! Mówi o tym jasno
W nim Marcin Najman tradycyjnie musiał zmierzyć się z siedmioma utworami i rozpoznać je wyłącznie po melodii. Sytuację dodatkowo utrudniał upływający czas. Wszystkie piosenki 41-latek musiał odgadnąć w zaledwie 30 sekund. Czy mu się to udało? Oczywiście! Bez żadnego problemu! Dla Najmana nie było różnicy czy w studiu puszczano mu utwór polski, czy zagraniczny. Od tej strony go nie znaliśmy!
Marcin Najman szczerze o przyszłości. Kompletne zaskoczenie, będzie prawdziwym NOTABLEM
Sam Marcin Najman przekazał, że udział w tym wydarzeniu był dla niego sporym przeżyciem. - Bycie gościem Edyty Górniak to prawdziwy zaszczyt. Wygrana tego programu to dla mnie zaskoczenie - stwierdził idol kibiców FAME MMA.