Mariusz Pudzianowski od ponad 20 lat jest na ustach kibiców w Polsce. Najpierw zasłynął jako wybitny strongman, a od 2009 r. jest czołową gwiazdą KSW. "Pudzian" jest postacią ikoniczną nie tylko dla fanów sportów walki i tych siłowych, a stał się nawet częścią popkultury. Pod tym względem właśnie pisze kolejną historię, a wszystko w związku z Euro 2024. Już po pierwszym meczu Polski z Holandią Pudzianowski publicznie odniósł się do występu piłkarzy, z których był dumny. Jego wiara w kadrę Michała Probierza jest na tyle duża, że gwiazdor KSW postanowił osobiście udać się do Berlina na mecz o wszystko z Austrią!
Mariusz Pudzianowski z samego rana przeniósł się do Niemiec
W piątek, w dniu kluczowego meczu polskich piłkarzy, Pudzianowski standardowo z samego rana podzielił się z fanami nagraniem w mediach społecznościowych. Już o 5:40 wykonał szybki trening, bo musiał szybko przenieść się na Dworzec Centralny w Warszawie, skąd udał się pociągiem do Berlina! "O 8:45 zmykam z kibicami na Berlin :)))) Czasami trzeba coś innego zrobić, a nie tylko praca. To widzimy się za 3 godziny na dworcu i kierunek Niemcy - Berlin" - ogłosił publicznie "Pudzian"!
Już kilka godzin później były strongman faktycznie pojawił się na warszawskim dworcu, co aktywnie relacjonował w social mediach. Wielu kibiców nie wierzyło własnym oczom, ale Pudzianowski chętnie robił sobie z nimi wspólne zdjęcia. Nie brakowało też słynnych okrzyków "Polska górą!", które lata temu wypromował właśnie "Pudzian". Fani zapraszali też idola do wspólnej podróży w przedziale, ale zawodnik KSW nie był w stanie spełnić ich każdej prośby.