Na krótko po tym, jak zakończyła się gala KSW 64, która odbyła się w łódzkiej Atlas Arenie w październiku tego roku, fani federacji nie mogli spodziewać się tego, jak wielkie zmiany przyniosą kolejne tygodnie. KSW postanowiło bowiem rozpocząć współpracę z platformą Viaplay, która zyskuje coraz większe znaczenie w Europie, wykupując prawa do transmisji kolejnych wydarzeń sportowych. Skutkiem takiej decyzji było pożegnanie się z federacją Łukasza "Jurasa" Jurkowskiego oraz Andrzeja Janisza, którzy od lat komentowali kolejne gale KSW. Jeden z włodarzy federacji nie ukrywał, że nie chciał takiego scenariusza.
Juras i Janisz nie skomentują już gali KSW
Martin Lewandowski przyznał, że jego federacja nie była stałym pracodawcą komentatorów, przez co musieli rozstać się z KSW po tym, jak włodarze postanowili nawiązać współpracę z platformą Viaplay. - Byliśmy na pewno fajnym i ciekawym wkładem z ich portfel, ale jednak nieregularnie. To było dodatkowe świadczenie pieniężne, natomiast pracodawcą z prawdziwego zdarzenia zdecydowanie jest holding Polsatu. Decyzji, mogę powiedzieć, że trochę się spodziewałem. Może się to w jakimś stopniu ułoży… Pamiętajmy, że to jest szerszy kontekst. Jesteśmy też na linii różnych konfliktów, albo też biznesowych tarć – niepotrzebnie i niechętnie - wyznał w rozmowie z Andrzejem Kostyrą jeden z włodarzy KSW.
Ciężki nokaut na gali GROMDA 7! Potężny cios, lekarze musieli interweniować
Zobaczcie, jak jedna z gwiazd KSW wyglądała po swojej ostatniej walce w klatce, zaglądając do naszej galerii zdjęć poniżej!
Martin Lewandowski szczerze o rozstaniu z Janiszem i Jurkowskim
Jeden z szefów organizacji stwierdził również, że jest mu przykro z powodu rozstania z legendarnym duetem komentatorów, który od dawna był nieodłącznym elementem kolejnych gal KSW. - Wiadomo, że to jest streamingowa platforma i Polsat gdzieś tam konkuruje z nią i tu się rodzi problem. Więc gdyby to byli pracownicy innego podmiotu, to myślę, że nie byłoby tego problemu. Co więcej, kiedyś też była pewna polityka, która umożliwiała dziennikarzom pracę przy różnych eventach (…) ale rozumiem, że rynek spowodował, że trzeba aktywa po swojej stronie zachowywać i rozumem tę decyzję Polsatu. Jest nam oczywiście przykro, że musimy się trochę na siłę rozstawać, bo to nie jest nasza decyzja - skwitował Martin Lewandowski. Zobaczcie całą rozmowę z Andrzeja Kostyry z jednym z włodarzy KSW, w naszym materiale wideo!