Liczy się tylko pas

Mateusz Gamrot zapytany o wpis Błachowicza uderzający w Adamka. Odpowiedź mówi wiele. Ważna zapowiedź Gamera

2024-03-14 18:00

Mateusz Gamrot (33 l.) w minioną sobotę odniósł siódme zwycięstwo w UFC. Tym razem pokonał Rafaela Dos Anjosa i zameldował się w czołowej piątce rankingu wagi lekkiej. „Gamer” w rozmowie z Małgorzatą Brzezińską dla „Super Expressu” nie ukrywa, że jego celem niezmiennie pozostaje pas mistrzowski.

Nie była to łatwa walka dla Gamrota, ale najważniejsze, że zwycięska. W pierwszej rundzie pojedynku z Dos Anjosem Polak otrzymał dwa potężne ciosy, ale zdołał przetrwać trudny moment i w dwóch kolejnych rundach kontrolował rywalizację. - Jestem zadowolony ze swojej postawy. Wygrałem w końcu z legendą UFC i byłym mistrzem tej federacji. Autty były po jego stronie. W pierwszej rundzie mój charakter został wystawiony na próbę, bo musiałem zbierać się z kolan i plan na walkę musiał zostać zmieniony. Pokazałem, że jestem gotowy na takie wyzwania i zdałem egzamin – powiedział Gamrot.

Celem byłego zawodnika KSW niezmiennie pozostaje walka o pas wagi lekkiej w UFC. - Cieszy mnie, że znalazłem się w top 5 rankingu najmocniej obsadzonej kategorii wagowej w federacji. Myślę, że jeszcze dwie walki i dostanę swoją szansę i zawalczę o pas. Oczywiście wiele zależy od stylu walk i ich przebiegu. Myślę, że w drugiej połowie roku stoczę kolejny pojedynek – zapowiedział.

Gamrot odniósł się do słów krytyków, którzy mimo kolejnych zwycięstw wciąż nie wierzą w jego sukces. - Nadal śmieje się z osób, które najpierw mówiły, że nie dam rady w UFC, teraz mówią, że ponad top 5 w rankingu już nie wskoczę wyżej i będę musiał wyjść ze sprzętem, żeby pokonać lepszych rywali. To jest tylko gadanie i chyba taka nasza mentalność, że musimy kogoś zdołować, utrzeć nosa i wtedy jesteśmy zadowoleni. Z drugiej strony nie da się wszystkich uszczęśliwić. Są ludzie, którzy zawsze będą mnie wspierać i są ludzie, którym zawsze coś nie będzie pasowało – ocenił zawodnik.

Z kim chciałby stoczyć kolejną walkę? - Nie jest dla mnie ważne, czy następna walka będzie z Tsarukyanem czy Oliverią, choć wolałbym tego drugiego, bo z Tsarukyanem już walczyłem, a w dodatku Oliveira chciałby zrobić show w parterze, więc tym bardziej wolałbym pojedynek z nim – powiedział Gamrot.

"Gamer" został również zapytany, czy po zakończeniu przygody z UFC wyobraża sobie powrót do KSW na kilka walk, czy wolałby spróbować sił w boksie, jak Mamed Chalidow w starciu z Tomaszem Adamkiem. - Wszystko zależy od okoliczności. Ja jestem pasjonatem sportu i uwielbiam walczyć, więc jeśli będę miał 45, 46 lat i dostanę propozycję takiej walki jak choćby Adamek – Chalidow, to wstanę z kanapy i zacznę trenować. I nie będzie to dla pieniędzy, a dla adrenaliny i emocji przed i po walce – zadeklarował były podwójny mistrz KSW.

Niedawno Jan Błachowicz postanowił zaczepić Tomasza Adamka w mediach społecznościowych i o tę kwestię Gamrot również został zapytany. - Jak już padły pierwsze słowa, to być może będzie element poruszający machinę przyszłej walki Janka z Tomkiem. Dokładnie nie słyszałem słów Adamka, ale jak wynika z wpisu Janka, "Góral" zaczął lekceważyć walkę z Mamedem, choć patrząc na karty punktowe to Chalidow wygrywał walkę. Szkoda, że tak szybko się to skończyło, bo byłem ciekaw kondycji obu zawodników. Nie zapominajmy, że to jest show i musi się coś dziać - powiedział Gamrot.

Najnowsze