Przez długi listopadowy weekend w Tatrach panowała słoneczna pogoda, zachęcająca do górskich wypraw. Miało to odzwierciedlenie w dużej liczbie interwencji ratowników TOPR. Jak przekazał PAP ratownik dyżurny TOPR od czwartku do soboty w Tatrach doszło do 17 zdarzeń. Jeden z wypadków miał, niestety, tragiczny skutek. Zginął 35-letni Mateusz Łazowski, znany zawodnik MMA i kibic Legii Warszawa. Sportowiec przygotowywał się do kolejnego pojedynku w Tatrach.
35-letni Mateusz Łazowski nie żyje! Żegnają go Szpilka czy Janikowski, łamiące serce wpisy
Nowe informacje ws. wypadku Mateusza Łazowskiego
Do tragicznego wypadku sportowca doszło w drodze na Hińczową Przełęcz w rejonie Galerii Cubryńskich. Jak przekazał PAP ratownik dyżurny TOPR, mężczyzna poruszał się poza oznakowanym szlakiem. O wypadku centralę TOPR powiadomili taternicy, którzy widzieli zdarzenie ze szczytu Mnicha. Ponieważ policyjny śmigłowiec zastępujący toprowską maszynę był uszkodzony, po poszkodowanego wyruszyła piesza wyprawa z rejonu Morskiego Oka. Ciało mężczyzny zostało zniesione do Żlebu Mnichowego, a następnie przy pomocy wojskowego śmigłowca przetransportowane na dół.
Tak gwiazdy sportu żegnają Mateusza Łazowskiego!
Kim był Mateusz Łazowski?
Mateusz Łazowski był zawodnikiem MMA, który stoczył sześć pojedynków w formule mieszanych sztuk walki. Bił się na galach rosyjskiej organizacji ACA, a także dla polskich federacji - Fight Exclusive Night, Babilon MMA czy RWC. W ostatnim pojedynku w Żyrardowie przegrał z Patrykiem Dubielą po jednogłośnej decyzji sędziów.
W głowie się nie mieści, jak paskudne słowa usłyszał Mariusz Pudzianowski. Totalnie puściły mu nerwy