Marcin Najman wróci do ringu? Mimo że pięściarz kilka razy zarzekał się, że jego przygoda w sportach walki jest już zamknięta, to sam co chwilę wraca. Kompromitacja w trakcie "walki pożegnalnej" z Taxi Złotówą nie przelała u Najmana czary goryczy, a on sam znalazł sobie starszego od siebie o 10 lat przeciwnika. Mowa o Jacku Murańskim, który jest instruktorem krav magi, oraz ojcem gwiazdora Fame MMA - Mateusza Murańskiego.
Najman wróci z emerytury? Tysiące złotych na stole
Po tym, jak Murański zaczął wyzywać Najmana od "frajerów" za pośrednictwem swoich mediów społecznościowych, były pięściarz stwierdził, że po raz kolejny czas na zawieszenie swojej emerytury i starcie w ringu. Najman, który ma tragicznie słaby bilans w walkach MMA nie boi się Murańskiego, a nawet oferuje mu zawrotną kwotę za skrzyżowanie rękawic.
Mowa o 100 tysiącach złotych, które instruktor krav magi miałby zarobić za wygranie pojedynku z Najmanem. Jeśli przegra, jego konto wzbogaci się dokładnie o połowę tej stawki. Sam Najman spodziewa się, że jego kolejny powrót z pięściarskiej emerytury spotka się z wielkim zainteresowaniem ze strony fanów, którzy zapłacą niemałą kwotę za obejrzenie walki w systemie Pay Par View. Wyliczenia pięściarza dotyczące potencjalnego zarobku mogą szokować, nie da się ukryć, że "El Testosteron" obiecuje sam sobie bardzo wiele.
Najman chce zarobić dużą kwotę na wznowieniu kariery. Mowa o zawrotnej fortunie
Jak wszyscy pamiętają, Marcin Najman wspominał, że wznowi pięściarską karierę tylko i wyłącznie, kiedy na stole pojawi się kwota 500 tysięcy złotych. Okazuje się, że marzenie eks-pięściarza o takim zarobkowaniu jest jak najbardziej możliwe, zważając na fakt, że swoją walkę z Murańskim chciałby zorganizować sam, przez co sam sobie byłby w stanie wypłacić gażę, o której mówił kilka miesięcy temu. Jak widać, Marcin Najman jest niezwykle honorowy względem swoich postanowień, i zamierza dotrzymać danego samemu sobie słowa.