Na walkę wieczoru podczas gali XTB KSW 77 czekały tysiące kibiców MMA w Polsce. Starcie Mariusza Pudzianowskiego z Mamedem Khalidovem okrzyknięto największym pojedynkiem w historii KSW i trudno z takim określeniem się nie zgodzić. Obaj zawodnicy to wielkie legendy tej federacji. Swoją siłę udowodnił przede wszystkim Khalidov, który szybko uporał się z rywalem, bo już na początku pierwszej rundy.
Khalidov - Askham 3 na KSW? To byłby wielki hit
Nie dość, że Khalidov zdołał obalić Pudzianowskiego, to w dodatku zaczął go rozbijać z góry i starszy z zawodników odklepał, a sędzia przerwał walkę. Po zwycięstwie Khalidova kibice zaczęli zadawać sobie pytania, jaka przyszłość czeka legendę. Na razie nikt z KSW jasno nie określił, kto będzie kolejnym rywalem ikony polskiego MMA, a możliwych zestawień jest kilka. A jednym z nich jest trzecia walka ze Scottem Askhamem. Anglik przed paroma laty zanotował fenomenalne wejście do KSW. Wygrał cztery walki z rzędu, trzy przez nokaut, a jedną przez decyzję sędziów. Werdykt zapadł właśnie w starciu z Mamedem Khalidovem.
Niedługo potem doszło do rewanżu i polski zawodnik rozprawił się z rywalem błyskawicznie. Khalidov zakończył walkę wysokim kopnięciem, które znokautowało Askhama. Anglik w ostatnim czasie zmagał się z kontuzjami, ale teraz chce wrócić do klatki, o czym poinformował w mediach społecznościowych. Askham zaapelował, że pod koniec przyszłego roku chce ponownie skrzyżować rękawice z Khalidovem. - Wciąż mam nadzieję na powrót w kwietniu. Chciałbym walczyć z Pawłem (Pawlakiem - przyp. red.)! O tytuł lub eliminator? Wtedy pod koniec 2023 roku chce trylogii z Mamedem - napisał na Facebooku Askham.
Kolejna wpadka z polskim hymnem. Argentyna świętuje puchar. Iga Świątek znów się rozpędza!
Posłuchaj najnowszego odcinka podcastu SUPER SPORT!
Listen to "MEKAMBE, co z HYMNEM na skokach, ŚWIĄTEK WRACA" on Spreaker.