Ten pseudonim w ringu nie wziął się znikąd! Adrian Błeszyński przedstawia się też jako "Ares", czyli mitologiczny bóg wojny! I na gali Babilon MMA udowodnił, że na ten przydomek zdecydowanie zasługuje. Razem z Pawłem Pawlakiem zaserwowali fanom niesamowity pojedynek. Krew lała się strumieniami, a opuchlizna na twarzy wojownika rosła z minuty na minutę. Grad ciosów wywołał poważne obrażenia - niestety, nie tylko chwilowe. Okazuje się, że konieczna będzie operacja!
Okazuje się, że "Ares" doznał podobnego urazu jak swego czasu Karolina Kowalkiewicz na gali UFC. - Niestety oko, które po walce wyglądało tak, będzie musiało być w końcu operowane. Oczodół został złamany, a oko troszkę opadło... - napisał na Facebooku Błeszyński, który z dumą prezentował okropną śliwę na oku. Na całe szczęście nie jest to dla niego pierwszyzna i wie, jak poradzić sobie w tej sytuacji.
- To nie moja pierwsza taka kontuzja więc, na dniach wskakuje na stół i trzymajcie kciuki za jak najszybsze dojście do siebie - zakończył swój wpis na oficjalnym profilu na Facebooku.
Błeszyński przegrał czwartą walkę w zawodowej karierze, ale nie ma powodu do wstydu. Na Babilon MMA 18 udowodnił niezwykły charakter i hart ducha. Życzymy szybkiego powrotu do zdrowia i czekamy na kolejne ringowe wojny, jak na "Aresa" przystało!
Brutalny nokaut Tysona na gali Gromda! Przeciwnika ścięło z nóg, padł nieprzytomny na twarz [WIDEO]
Zobacz zdjęcia po walce Karoliny Kowalkiewicz, która doznała podobnego urazu!