Jan Błachowicz w amerykańskim UFC przeszedł bardzo krętą i wyboistą drogę. Reprezentant Polski był bliski rozstania się z największa federacją MMA na świecie, ale nie złożył broni i pokazał, że warto do ostatniego tchu walczyć o spełnienie marzeń. Błachowicz po gorszym okresie zanotował serię zwycięstw, które dały mu szansę walki o pas w kategorii półciężkiej.
Jan Błachowicz podsumował przegraną na UFC! Ważne słowa Polaka
Poruszające zdjęcie Błachowicza. Ciężko się nie wzruszyć
Szansę wykorzystał znakomicie. We wrześniu 2020 roku pokonał Dominicka Reyesa i został mistrzem UFC. To największe dokonanie w historii polskiego MMA. Walki Błachowicza zawsze wzbudzały duże emocje, ale po wywalczeniu pasa, efekt się zwiększył. Dlatego tak mnóstwo osób trzymało kciuki za mistrza w starciu z Gloverem Teixeirą.
UFC 267 WYNIKI: Bolesna porażka Błachowicza. Polak stracił pas. Krwawe walki w Abu Zabi
To niestety nie potoczyło się po myśli samego Błachowicza, jak i polskich kibiców. "Cieszyński Książę" w drugiej rundzie musiał poddać walkę po tym, jak Teixeira zaczął dusić go zza pleców. Tym samym reprezentant Polski stracił pas UFC. Od razu po przegranej widać było załamanego Błachowicza, który chował twarz w dłoniach.
Ukochana Błachowicza pocieszała go po porażce. Cudowne zachowanie Doroty Jurkowskiej
Mogło się nawet wydawać, że Błachowicz uronił kilka łez. Kamerzyści uchwycili nawet kadr, w którym do załamanego Błachowicza podchodzi ukochana, Dorota Jurkowska i pociesza załamanego zawodnika. Takie obrazki zawsze chwytają za serce, a pokazuje to jedynie, że para darzy się ogromnym uczuciem.
Błachowicz szybko jednak doszedł do siebie, bo w wywiadzie po walce na jego twarzy pojawił się nawet uśmiech. - Wszystko było dziś ze mną nie tak... Zostawiłem legendarną polską siłę w pokoju hotelowym - powiedział były mistrz UFC i podkreślił, że to nie koniec jego przygody z federacją.