Jan Błachowicz

i

Autor: East News Jan Błachowicz

UFC 267 WYNIKI: Bolesna porażka Błachowicza. Polak stracił pas. Krwawe walki w Abu Zabi

2021-10-30 23:27

UFC 267 nie okazało się w pełni szczęśliwe dla polskich kibiców. W najważniejszej walce wieczoru Jan Błachowicz nie zdołał obronić mistrzowskiego pasa UFC w kategorii półciężkiej. Lepszy okazał się doświadczony Glover Teixeira. Przegrał również Marcin Tybura, a jedynym zwycięskim Polakiem tego wieczoru był Michał Oleksiejczuk.

UFC 267 KARTA WALK:

Walka wieczoru:

  • Jan Błachowicz vs Glover Teixeira (zwycięstwo przez poddanie)

Karta główna:

  • Petr Yan (zwycięstwo jednogłośną decyzją sędziów) vs Cory Sandhagen
  • Islam Machaczejew (zwycięstwo przez poddanie) vs Dan Hooker
  • Aleksander Wołkow (zwycięstwo jednogłośną decyzją sędziów) vs Marcin Tybura
  • Jingliang Li vs Chamzat Czimajew (zwycięstwo przez duszenie)
  • Magomed Ankałajew (zwycięstwo jednogłośną decyzja sędziów) vs Volkan Oezdemir

Na galę UFC 267 polscy kibice mieszanych sztuk walki czekali z zapartym tchem. Organizatorzy zadbali o to, aby biało-czerwoni fani mieli co oglądać, bo na wydarzeniu w Abu Zabi zobaczyliśmy aż trzech reprezentantów Polski. A co najważniejsze, głównym wydarzeniem wieczoru było starcie Jana Błachowicza z Gloverem Teixeirą o mistrzowski pas UFC.

Jako pierwszy do klatki wszedł jednak Michał Oleksiejczuk. Zawodnik z Łęcznej nie był faworytem pojedynku z Szamiłem Gamzatowem, ale od pierwszych sekund to on przeważał. Zasypywał przeciwnika ciosami, wciąż napierał, a skutki takiej postawy przyszły bardzo szybko. Jeszcze w pierwszej rundzie Oleksiejczuk trafił Rosjanina prawym podbródkowym. Po nim Gamzatow padł na deski, a sędzia zdecydował się przerwać walkę.

Później niestety nie było już tak dobrze i wesoło. Jako drugi z Polaków zaprezentował się Marcin Tybura. 35-latek miał przed sobą ciężkie zadanie, bo mierzył się z doświadczonym Aleksandrem Wołkowem. Walka długimi momentami była wyrównana, ale w kluczowych momentach to reprezentant Rosji podkręcał tempo i punktował Polaka. Po trzech rundach sędziowie zadecydowali o zwycięstwie Wołkowa.

Porażki doznał również Jan Błachowicz. Sprawdziło się to, co przewidywali niektórzy eksperci. Glover Teixeira był za silny w parterze dla byłego już mistrza. W pierwszej rundzie Brazylijczyk kompletnie zdominował Polaka w tej płaszczyźnie. W drugim starciu, gdy wydawało się, że Błachowicz łapie rytm, Teixeira znów poszedł po parter i zaczął dusić Polaka. Błachowicz musiał odklepać i stracił pas mistrza UFC.

UFC 267

Witamy w relacji z gali UFC 267. Pierwsze walki karty głównej powinny rozpocząć się o godzinie 20:00. Bądźcie z nami!

Relacja z walki Oleksiejczuk - Gamzatov w TYM MIEJSCU! KLIKNIJ! Pojedynek powinien zacząć się około godziny 18:00.

Dobry wieczór! Zapraszamy na relację na żywo z gali UFC 267 w Abu Zabi!

To będzie wieczór niezapomnianych emocji! Na galę w Abu Zabi czekaliśmy długie miesiące, ale oczekiwanie dobiegło końca, bo w końcu możemy emocjonować się walkami na UFC 267. Za nami już pojedynek pierwszego z Polaków. Michał Oleksiejczuk w fantastycznym stylu rozprawił się z Shamilem Gamzatovem.

Przed nami trzy ostatnie walki karty wstępnej. Teraz Albert Durajew zmierzy się z Romanem Kopyłowem!

Durajew vs. Kopyłow

Zaczynamy!

Durajew vs Kopyłow I runda

Pierwsza runda w całości toczyła się w stójce. Przewagę miał Durajew, który trafiał i kopnięciami i prostymi i sierpowymi. Na twarzy młodszego z Rosjan widać już zaczerwienienie na nosie, co może świadczyć o sile ciosów. Kopyłow był mało aktywny, co na pewno znajdzie odzwierciedlenie na kartach punktowych. Lewa ręka Durajewa pracowała w tym starciu bardzo dobrze.

Durajew vs Kopyłow II runda

Zaskakująco zaczęło się drugie starcie, bo Durajew po ciosie rywala padł na deski i był w ogromnych opałach. 32-latek zdołał się pozbierać, ale widać było, że odczuwa skutki ciosu, gdyż próbował pójść po nogi przeciwnika. Kopyłow dopiero po chwili uległ i wylądował na plecach. Durajew uzyskał świetną pozycję z góry i zasypał rywala lawiną ciosów. Pod koniec rundy Durajew zapiął duszenie, ale Kopyłowa uratowała syrena. Strasznie zmasakrowany jest 30-latek.

Durajew vs Kopyłow III runda

KONIEC WALKI! Przewaga Durajewa również w ostatniej rundzie nie ulegała wątpliwościom. Rosjanin był zdecydowanie lepszy od swojego rodaka, choć Kopyłow skutecznie bronił się przed sprowadzeniami. 30-latek miał strasznie zmasakrowaną twarz, opierał się o kolana, nie miał kompletnie sił, jednak dotrwał do końcowej syreny, a nawet sprowadził przeciwnika do parteru na 30 sekund przed końcem. Hart ducha Rosjanina naprawdę godny podziwu.

Albert Durajew wygrywa jednomyślną decyzją sędziów!

Nasi wysłannicy już na miejscu!

Karta wstępna nie zwalnia tempa. Teraz czas na walkę Zubaira Tuchugow vs. Ricardo Ramos.

Tuchugow vs. Ramos

Zaczynamy!

Tuchugow vs. Ramos I runda

Początkowo bardziej aktywny był Brazylijczyk, który atakował niskimi kopnięciami. W połowie rundy szturm przypuścił jednak Tuchugow. Trafił trzy razy prawym sierpowym, a jego rywal był wyraźnie oszołomiony, bo w pewnym momencie ugięły mu się kolana. Od tej pory Ramos "jechał na wstecznym" i bardziej uciekał przed ciosami i mniej myślał o atakowaniu. Mimo wszystko pod koniec starcia trafił obrotówką i to Tuchugow się lekko zachwiał.

Tuchugow vs. Ramos II runda

Tuchugow wciąż starał się atakować obszernymi prawymi, ale Brazylijczyk jakby był przygotowany już na takie ataki ze strony Rosjanina, bo zdecydowanie mniej jego ciosów dochodziło do głowy Ramosa. Ale problemy z trafianiem miał również brazylijski zawodnik. Pod koniec rundy Tuchugow zdołał obalić przeciwnika, co na pewno da mu przewagę w tej rundzie na kartach punktowych.

Tuchugow vs. Ramos III runda

KONIEC WALKI! Obrazek pojedynku nie zmienił się. Panowie okładali się ciosami w stójce. Raz trafiał Ramos, raz trafiał Tuchugow, co widać było po ich twarzach. Brazylijczyk próbował też obrotówek. Choć nie brakowało mocnych uderzeń, walka rozegrała się na pełnym dystansie i znów czeka nas decyzja sędziowska.

Zubaira Tuchugow wygrywa jednomyślną decyzją sędziów!

Przed nami jedyne starcie pań na gali UFC 267. Amanda Ribas vs. Virna Jandiroba.

Ribas vs Jandibora

Zaczynamy!

Ribas vs Jandiroba I runda

Jandiroba natychmiast próbowała sprowadzić rywalkę do parteru i poszła po jej nogi. Ribas dobrze obroniła się przed atakiem. Dopiero po minucie udało się to Jandirobie powalić rywalkę. 26-latka skontrowała przeciwniczkę i próbowała zapiąć trójkąt nogami, ale starsza z Brazylijek skutecznie uciekła głową z trudnej sytuacji. następnie Jandiroba niemal do końca rundy utrzymała przewagę w parterze. Sędzia zdecydował na podniesienie walki do stójki, gdzie Ribas po jednym ciosie mocno się zachwiała.

Ribas vs Jandiroba II runda

Dobrze drugie starcie zaczęła Ribas, która trafiła przeciwniczkę. Jandiroba musiała zrobić kilka kroków do tyłu, żeby nie "nadziać" się na kolejne ataki. Panie nie szczędziły sobie mocnych ciosach w stójce. Na dwie minuty przed końcem rundy Jandiroba poszła po nogi Ribas, która świetnie się obroniła i to jej rywalka wylądowała na plecach. Zawodniczki szybko wróciły do stójki, gdzie wydaje się, że lekką przewagę ma Ribas.

Ribas vs Jandiroba III runda

KONIEC WALKI! Zdecydowanie z każdą minutą Ribas się rozkręcała. Zasypywała przeciwniczkę ciosami, które w większości dochodziły do celu. Na twarzy Jandiroby pojawiła się nawet krew. 33-latka próbowała ratować się sprowadzeniem do parteru, jednak jej ataki były nieprzygotowane. Ribas trafiła rywalkę wysokim kopnięciem, czym podkreśliła swoja przewagę.

Amanda Ribas wygrywa jednogłośną decyzją sędziów!

Króciutka przerwa i za moment zaczynamy kartę główną! Też czujecie ciarki? I bardzo dobrze, bo będzie się działo!

Kartę główną rozpoczynamy od starcia Magomed Ankałajew vs. Volkan Oezdemir.

Ankałajew vs. Oezdemir

Zaczynamy!

Ankałajew vs. Oezdemir I runda

Oezdemir nie zamierzał zwlekać z atakami. Rosjanin przyjął na szczękę kilka mocnych uderzeń, ale twardo stał na nogach. Szwajcar spróbował nawet latającego kolana. Rywala trafić nie zdołał i Ankałajew miał chwilę "odpoczynku" w klinczu przy siatce. Oezdemir dość sprawnie zdołał go rozerwać. Na dwie minuty przed końcem Rosjanin trafił jednak potężnie i Oezdemir padł na deski. Choć wstał, to na miękkich nogach. Potem przyjął dwa proste.

Ankałajew vs. Oezdemir II runda

Mocna wymiana w klinczu na początku rundy, a następnie potężny lewy sierpowy Ankałajewa. Oezdemir w coraz większych opałach, bo trzeba pamiętać, że w pierwszej rundzie nogi potężnie mu się ugięły po jednym z ciosów. Łuk brwiowy Szwajcara został rozcięty i na jego ciele pojawiło się sporo krwi. Rosjanin skutecznie punktuje przeciwnika. Na minutę przed końcem rundy zdołał sprowadzić Oezdemira do parteru. Ten zdołał się szybko podnieść, jednak był w niekorzystnej sytuacji w klinczu. Ankałajew obijał jego uda kolanami.

Ankałajew vs. Oezdemir III runda

KONIEC WALKI! Oezdemir od drugiej rundy decydował się na niskie kopnięcia i tę taktykę stosował również w ostatnim starciu. Efekty widać było na prawej nodze Ankałajewa, która zrobiła się wręcz bordowa. Rosjanin był zdecydowanie bardziej precyzyjny, bo jego ciosy dochodziły do głowy Szwajcara. Oezdemir co prawda próbował atakować, jednak niewiele z tego wynikało, a w dodatku "nadziewał" się na kontrataki.

Magomed Ankałajew zwycięża jednogłośną decyzją sędziów!

W kolejnej walce powinno dziać się równie dużo! Jingliang Li vs. Chamzat Czimajew.

Li vs Czimajew

Zaczynamy!

Li vs Czimajew I runda

KONIEC WALKI! Czimajew udusił rywala! Błyskawicznie po nogi Chińczyka poszedł Czimajew. Li robił wszystko, aby nie zostać sprowadzonym do parteru, jednak Szwed zdołał dopiąć swego. Udało mu się nawet zdobyć pozycję zza pleców. Reprezentant Chin nie mógł zrobić zbyt wiele i był w poważnych opałach. Szwed doszedł do duszenia zza pleców i długo dusił przeciwnika. Li długo stawiał opór. W końcu "odpłynął" i sędzia musiał przerwać walkę.

Siadamy wygodnie w fotelach, zaciskamy kciuki i trzymamy je za Marcina Tyburę! Druga walka Polaka na UFC 267 przed nami! Tybura zmierzy się z Wołkowem!

Tybura vs Wołkow

Zaczynamy!

Tybura vs Wołkow I runda

Wołkow korzystał z przewagi zasięgu i na początku trafiał Polaka. Tybura nie pozostał dłużny. Trafił rywala lewym sierpowym, po którym aż grymas bólu na twarzy Wołkowa można było zauważyć. Tu faktycznie jeden cios może zgasić światło. Na pewno nie ma w tej walce mowy o czekaniu, bo obaj od razu mocno ruszyli na siebie. Tybura spróbował zabrać nogi Rosjanina, ale Wołkow skutecznie uciekł.

Tybura vs Wołkow I runda

Tybura dość skutecznie potrafił unikać ciosów Rosjanina. Jednocześnie nie bał się skracania dystansu. Niestety Polak chciał pójść po nogi, ale jakby się potknął i wylądował na plecach. Wołkow dominował z góry i szukał możliwości dojścia do jakiejś techniki. Tybura dobrze się bronił i dotrwał do końca rundy, choć punktowo raczej stracił.

Tybura vs Wołkow II runda

Lepiej zaczął to starcie Wołkow, który trafił kilkoma sierpowymi. Reprezentant Polski znów próbował pójść po nogi. Rosjanin świetnie jednak broni się przed takimi próbami. Tybura nie ma pomysłu jak obalić przeciwnika, co jest ewidentnie problemem.

Tybura vs Wołkow II runda

Niezła akcja Tybury pod siatką. Polak trafił przeciwnika prawym sierpowym i Wołkow musiał zrobić krok w tył. Widać pierwsze oznaki zmęczenia u naszego zawodnika, ale wciąż ma siły, żeby skracać dystans i zadawać ciosy seriami. To może mieć duże znaczenie w kontekście ewentualnego rozstrzygnięcia na punkty, bo Polak wdawał się bardziej aktywny w tej rundzie.

Tybura vs Wołkow III runda

Tybura wyraźnie miał taktykę na ten pojedynek i nieustannie ja realizował. Skrócenie dystansu, dwa, trzy ciosy, odskok. Czasami front kick. Można żałować, że jak na razie Polakowi ani razu nie udało się sprowadzić rywala do parteru. W dodatku Tybura przyjął mocny prawy na szczękę. Potem dwa kolejne. Przewaga Rosjanina pomału się zarysowuje.

Tybura vs Wołkow III runda

KONIEC WALKI! Robił co mógł Tybura, aby położyć Wołkowa. Niestety w akcji pod klatką oddał plecy. Po zerwaniu klinczu Polak przyjął trzy mocne ciosy. Bardzo dużo kosztowała ta walka Tyburę, a o wszystkim zadecydują sędziowie. Niestety wydaje się, że to Rosjanin będzie mógł cieszyć się ze zwycięstwa.

Aleksander Wołkow wygrywa jednogłośną decyzją sędziów!

Trzy walki do końca! Teraz czas na Islam Machaczejew vs. Dan Hooker!

Machaczajew vs Hooker

Zaczynamy!

Machaczajew vs Hooker I runda

KONIEC WALKI! Machaczjew poddał Hookera! Nie trzeba było długo czekać na sprowadzenie w wykonaniu Machaczajewa. Rosjanin potrzebował do tego czterdziestu sekund i Hooker leżał na plecach. Machaczajew wciąż otrzymywał podpowiedzi od Chabiba Nurmagomiedowa, który jest w jego narożniku. A Rosjanin błyskawicznie poszedł po kimurę i mocno wygiął rękę przeciwnika, który musiał się poddać!

Pierwsza walka mistrzowska tego wieczoru! Petr Yan vs Cory Sandhagen!

Yan vs Sandhagen

Zaczynamy!

Yan vs Sandhagen I runda

Tak jak można było się spodziewać, walka od początku jest bardzo energiczna. Obaj zawodnicy próbują narzucić tempo pojedynku. Sandhagen decyduje się na spore niskich kopnięć, które docierają do uda Yana. A Rosjanin odpowiada kopnięciem pod prawy łokieć rywala. W połowie rundy Amerykanin spróbował sprowadzenia do parteru, a gdy zauważył, że nic z tego nie będzie, odpuścił. Lepszy zasięg ma Sandhagen, z czego korzysta i wydaje się, że to on zadawał więcej celnych ciosów.

Yan vs Sandhagen II runda

Na lewej stronie brzucha reprezentanta Stanów Zjednoczonych pojawiło się już solidne zaczerwienienie. Chyba nie robi to wrażenia na Sandhagenie, bo wciąż jest mocno aktywny w ofensywie i obija przeciwnika. Yan nie może na razie znaleźć sposobu na szybkie proste Amerykanina, a co gorsza dla Rosjanina, ciężko mu dobrze trafić rywala, bo ten jest niebywale szybki. A Sandhagen się rozpędza, próbował nawet latającego kolana. Trzeba przyznać, że ogląda się to znakomicie.

Yan vs Sandhagen III runda

Niebywale szybcy są obaj zawodnicy. Ciosy śmigają z prędkością światła. Nieco odważniej starał się zaatakować Yan. Mimo że za nimi już piętnaście minut walki, tempo pojedynku wciąż jest niebywale mocne. Gdy Sandhagen otrzymał dwa ciosy, szybko odpowiedział serią. I w zasadzie tak wygląda cały ten pojedynek. Obaj zawodnicy prezentują kosmiczny poziom. Pod koniec rundy Yan trafił przeciwnika potężnym prawym, który powalił Amerykanina. Ten jakimś cudem wytrwał do końca trzeciego starcia!

Yan vs Sandhagen IV runda

Yan doskonale wiedział, że Sandhagen wciąż może odczuwać skutki mocnego ciosu i ruszył nieco odważniej. Wydaje się, że pomału zarysowuje się przewaga byłego mistrza UFC. Amerykanin zadawał coraz mniej ciosów, aż w połowie rundy postanowił pójść po parter. Yan błyskawicznie skontrował i chciał wygiąć nogę przeciwnika, ale Sandhagen się wyswobodził. Gdy walka wróciła do stójki, Yan zaatakował mocnymi uderzeniami na korpus. Amerykanin odpowiedział dwoma łokciami. Ciężko zorientować się we wszystkich akcjach, niebywałe tempo!

Yan vs Sandhagen V runda

KONIEC WALKI! Wydawało się, że ta walka nie rozegra się na pełnym dystansie, ale dobrze się stało, bo pojedynek był niesamowity i oglądało się go z przyjemnością. Ostatnia runda nie odbiegała od tego, co działo się w poprzednich starciach. Atakował Sandhagen, atakował Yan, było latające kolano, było kopnięcie na wątrobę. O tym, kto wyniesie pas z klatki zadecydują sędziowie.

Petr Yan mistrzem UFC! Wygrał jednogłośną decyzją sędziów!

Już za moment, już za chwilę to, na co wszyscy czekamy! Walka wieczoru i pojedynek Błachowicza z Teixeirą. Zawodnicy za kilka minut powinni pojawić się w klatce.

Glover Teixeira zmierza już do klatki!

Jest i mistrz! Jan Błachowicz! Kilkadziesiąt sekund i startują!

Błachowicz vs Teixeira

ZACZYNAMY!

Błachowicz vs Teixeira I runda

Od razu ruszył Teixeira po nogi Błachowicza. Polak bronił się, robił co mógł, ale niestety został sprowadzony do parteru i Brazylijczyk dominował z góry. Widać doświadczenia pretendenta w tej płaszczyźnie. Być może nie atakował intensywnie, ale co chwila spuszczał ciosy na głowę Błachowicza, który niezbyt wiele mógł zrobić ze swojej pozycji.

Błachowicz vs Teixeira I runda

Pierwsza runda zdecydowanie dla Brazylijczyka. Próbował podnieść pozycję i atakować łokciami, ale na szczęście dla mistrza, szybko zrezygnował z tego pomysłu. Nie ma jednak wątpliwości, że Teixeira zrobił to, co planował od początku pojedynku. Wiadomo, że w parterze jest zdecydowanie lepszy od Błachowicza.

Błachowicz vs Teixeira II runda

Znów szybko próbował sprowadzenia do parteru Brazylijczyk. Tym razem Błachowicz się uratował i zaatakował. Do głowy rywala doszły dwa mocne ciosy, które pretendent musiał odczuć. Przy kolejnej próbie Teixeiry Polakowi udało się sklinczować i dociskał rywala do siatki. Szybko rozerwał klincz i znów wrócił do stójki punktował przeciwnika. Niestety Teixeira trafił mocnym prawym i mistrz się zachwiał.

KONIEC WALKI! Błachowicz poddał walkę! W drugiej połowie drugiej rundy doszedł do dosiadu, Błachowicz oddał plecy i Brazylijczyk zaczął go dusić. Polak musiał odklepać.

Szkoda, ogromna szkoda, bo wydawało się, że Błachowicz w drugiej rundzie powoli łapie swój rytm. Niestety stało się to, czego wielu się obawiało, a więc świetna walka w parterze Teixeiry dała o sobie znać.

To wszystko z naszej strony. Dziękujemy, że byliście z nami i zapraszamy na kolejne relacje na sport.se.pl! Dobranoc.

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze