Gala FAME MMA 9 potwierdziła tylko, że wydarzenia organizowane przez tę federację stają się coraz bardziej profesjonalne. Nawet jeśli do krwawych bójek w klatce angażowani są amatorzy, to kilka tygodni wcześniej poświęcają oni na ciężkie treningi i z gali na galę poziom jest coraz wyższy. Świadczy o tym choćby sobotnie starcie, w którym Kacper Blonsky pokonał Sylwestra Wardęgę. Pierwszy z wymienionych nie tak dawno w swoim debiucie mierzył się z Marcinem Dubielem. Wtedy jego poczynania na macie były bardzo nieuporządkowane. W sobotę z Wardęgą wszystko się zmieniło. Dysponujący świetnymi warunkami fizycznymi Blonsky przeważał od początku i zasypywał autora filmu o psie-pająku lawinami potężnych ciosów. Ostatecznie walkę skończył duszeniem, ale widok Wardęgi po przerwanym pojedynku wielu musiał zmrozić.
Sprawdź: Artur Szpilka o życiu erotycznym. Specjalne tabletki działają cuda. Kobieta JĘCZY w nocy
Sylwester Wardęga z pewnością odczuł masę ciosów, która spadła na jego twarz. Po walce był nieco rozczarowany, ale przyznał szczerze, że rywal zasłużył w pełni do sędziego. Nie miał także pretensji do arbitra. Choć zaznaczył, że w oktagonie "nie odpłynął", to i tak tego dnia nie miał szans na wygraną, więc nie żywił urazy do rozjemcy. Wysiłek był kosmiczny. Niemal tak, jak bielizna Ewy Brodnickiej w poniższej galerii zdjęć.
Zobacz: Jan Błachowicz nadal MISTZREM UFC! Heroiczna walka Polaka wygrana na punktu! GIGANTYCZNY sukces!
Sylwester Wardęga oczywiście nie był zadowolony ze swojej postawy. Tuż po walce mówił, że stracił pierwiastek męskości z powodu porażki w debiucie. Choć czuł ogromne rozgoryczenie, to nie wykluczył powrotu do klatki przy okazji którejś z kolejnych gal FAME MMA.
Jednak Sylwester Wardęga z pewnością potrzebuje obecnie dłuższej przerwy od krwawego sportu. Po ogromnym wycisku od Kacpra Błońskiego jego twarz wyglądała na bardzo zniekształconą. Minie trochę czasu zanim znany na całym świecie YouTuber wróci do pełni dyspozycji.
W oczy na zdjęciach wykonanych po sobotnim starciu rzuca się przede wszystkim oko Sylwestra Wardęgi. Internetowa gwiazda nie mogła go nawet otworzyć. Spuchło tak paskudnie, że nawet znajomi mogliby mieć problem z rozpoznaniem Wardęgi.
Sprawdź: Tyle je dziennie Mariusz Pudzianowski. Ujawniono szokujące dane. Przeciętny człowiek już by pękł!
Choć przed walką na FAME MMA 9 między Sylwestrem Wardęgą a Kacprem Błońskim było trochę złej krwi, to panowie wszystko wyjaśnili sobie w metalowej klatce. Po starciu podali sobie ręce i z pełnym szacunkiem mówili o dokonaniach przeciwnika.