Z każdą kolejną galą, organizacja FAME MMA może pochwalić się coraz większą publicznością, która masowo wykupuje dostęp do transmisji z wydarzenia organizowanego przez freak fightową federację. Wraz z rosnącą popularnością, zdarzają się mniej przychylne komentarze pod adresem FAME MMA, przede wszystkim ze środowisk związanych stricte ze sportem. Podczas jednej z ostatnich rozmów Andrzeja Kostyry Martin Lewandowski, czyli jeden z włodarzy KSW wyznał nawet, że FAME MMA to konkurencja dla "Tańca z Gwiazdami", a nie dla jego federacji. Teraz Krzysztof Rozpara miał szasnę odniesienia się do tych słów. Zobaczcie całą rozmowę z jednym z szefów freak fightowej organizacji w naszym materiale wideo, znajdującym się poniżej!
Zapytali Martę Linkiewicz o powiększenie biustu. Jej odpowiedź szokuje, wskazała dokładną datę!
Szef FAME MMA odpowiedział włodarzowi KSW
Jak się okazuje, Krzysztof Rozpara nie odebrał słów Lewandowskiego jako atak i doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że obie federacje dzieli całkiem sporo. - Ja w żaden sposób nie odbieram ten wypowiedzi jako atak, czy jako negatywna ocena. Ja sam powtarzałem wielokrotnie, że nie jesteśmy konkurencją dla KSW. Jeżeli się nie mylę, to również publicznie użyłem porównania do "Tańca z Gwiazdami", my dostarczamy rozrywkę o charakterze sportowym, dokładamy wszelkich starań, żeby ten poziom sportowy u nas podnosić, żeby zawodnicy byli jak najlepiej przygotowani i żeby te walki wyglądały jak najatrakcyjniej, ale to nie jest stricte sport - wyjaśnił jeden z włodarzy FAME MMA. Przy okazji padło również ciekawe wyznanie, które może zaskoczyć część fanów FAME MMA. - Ja bardzo chciałbym nawiązać współpracę z KSW, myślę że mamy sobie nawzajem do zaoferowania wiele sposobów wsparcia i współpracy, które mogłyby być korzyścią nie tylko dla obu organizacji, ale dla całej dyscypliny w Polsce - dodał Krzysztof Rozpara.
Akop Szostak zabrał głos po klęsce z Kołeckim na KSW! Wiemy, co dalej z jego karierą