Choć od gali FAME MMA 6 minął już tydzień, to jej echa wciąż nie milkną. Organizację w rozmowie z "MMA Rocks" zaatakował Martin Lewandowski, jeden z szefów największej polskiej federacji KSW. - Może po tym wirusie wyleczymy się z tej głupoty, bo jeżeli wszystkie najpoważniejsze światowe organizacje odwołują gale, traktują ten temat poważnie, jedynie federacja FAME wykazuje się szczytem nieodpowiedzialności. To też pewien obraz desperacji. Bo jeśli kogoś wyganiają z jednego miejsca, a on po prostu biega i szuka nowego, to jest to desperacja i frajerstwo dekady - powiedział Lewandowski.
FAME MMA 7 także bez publiczności? Szef organizacji zabrał głos
Do słów właściciela KSW odniósł się jeden z szefów organizacji FAME MMA, Krzysztof Rozpara. - Nie ukrywam, byłem mocno zaskoczony tym, co usłyszałem - zarówno treścią i formą. Dziwią mnie podwójne standardy. Zakrawa to o hipokryzję. Najpierw słyszymy, że właściciele KSW robili wszystko, aby zorganizować galę. Pan Lewandowski sam żali się w mediach, że gala nie odbyła się przez zawodników, którzy nie chcieli zrezygnować z części swojego wynagrodzenia. Każdy prowadzi swój biznes wedle uznania - odpowiada Rozpara.
Cała rozmowa o kulisach gali FAME MMA 6 poniżej! Odpowiedź Krzysztofa Rozpary na słowa Martina Lewandowskiego w 24 minucie wideo.