Na miejscu Michała Materli wiele osób mogłoby się poddać i pogodzić z tym, że ich zdrowie i organizm już nigdy nie będą takie, jak dawniej. Diagnoza, jaką słyszał legendarny zawodnik federacji KSW była wstrząsająca, jednak szczecinianin długo czekał z tym, aby opowiedzieć fanom, co tak naprawdę działo się w jego życiu i jak niewiele brakowało, aby dzisiaj musiał uczyć się życia bez jednej ze swoich nóg. "Cipao" się jednak nie poddał i dziś dalej może robić co, co kocha w życiu najbardziej - a więc trenować. Gdy tylko Materla zaczął dochodzić do siebie, od razu wskoczył on na pełne obroty i zamieszcza w mediach społecznościowych nawet nagrania z tego, jak w mroźnych i trudnych warunkach zdobywa Śnieżkę. A to nie wszystko.
Legendarny już zawodnik federacji KSW co rusz publikuje kolejne posty i relacje pokazując, że niedawne problemy zdrowotne kompletnie go nie ograniczają. Na Instagram Stories pochwalił się on, że pokonał dystans 10 kilometrów w czasie poniżej 50. minut, a oblana potem koszulka zaczęła przylegać do jego zarysowanych mięśni brzucha i klatki piersiowej. Wiele osób, które na co dzień nie zmagają się z żadnymi problemami zdrowotnymi miałoby ogromny problem, aby wykręcić taki dystans w podobnym czasie do szczecinianina. To tylko pokazuje, jak Michał Materla ma silny charakter i jak bardzo stara się wrócić do najlepszej formy po tym, jak prawie stracił życie i nogę.

i
Michał Materla przez lwią część swojej kariery związany jest z federacją KSW i już dawno znalazł się w gronie największych ikon organizacji. O ile dwie ostatnie walki przegrał - uznając wyższość Pawła Pawlaka w walce o pas mistrzowski KSW w wadze średniej, a później również Piotra Kuberskiego, to fani chętnie zobaczyliby go w klatce jeszcze raz. Dyrektor sportowy KSW, Wosjław Rysiewski przyznał niedawno w programie "Klatka po klatce", że faktycznie prowadzone są rozmowy o pożegnalnej walce Materli.