Mateusz Murański był doskonale znaną postacią w świecie freak-fightów. Aktor serialu "Lombard. Życie pod zastaw" występował zarówno w HIGH League, jak i w FAME MMA. Kibice obu federacji czekali na wieści, z kim Murański skrzyżuje rękawice na kolejnych galach, ale niestety w środowe popołudnie nadeszły tragiczne wiadomości. Murański zmarł w mieszkaniu w Gdyni. Z nieoficjalnych wiadomości, jakie udało nam się uzyskać wynika, że aktor zmarł o 5 lub 6 rano.
Sąsiadka o ostatnich chwilach życia Murańskiego
Śmierć 29-latka wstrząsnęła wieloma osobami. "Super Expressowi" udało się dotrzeć do sąsiadki Murańskiego, która opowiedziała, że na kilka godzin przed śmiercią zawodnik freak-fightów zachowywał się całkowicie normalnie i próbował uruchomić auto. - Widziałam wieczorem, jak podjechała taksówka i chyba na kable próbowali uruchomić samochód - powiedziała. Całość wypowiedzi w materiale poniżej.