Te słowa o przyszłości Błachowicza nie są optymistyczne. Cierpliwość wskazana, długa droga

Jan Błachowicz był pierwszym polskim zawodnikiem w historii mieszanych sztuk walki, który sięgnął po mistrzowski pas UFC, a więc największej federacji MMA na świecie. "Cieszyński Książę" udowodnił tym samym, że nigdy nie można wątpić w siebie i warto mieć marzenia. Błachowicz dzięki swojej postawie i emocjom, które dostarczał, zyskał ogromną rzeszę fanów.

Tak Jan Błachowicz wyglądał załamany po porażce! Bolesne chwile wojownika [WIDEO]

Rewanż Błachowicz - Teixeira? Długa droga do walki

Ci w sobotni wieczór przeżyli rozczarowanie. Błachowicz po raz pierwszy od dawna był faworytem starcia. Glover Teixeira co prawda pokazywał, że wciąż potrafi wiele, ale zdecydowanie więcej argumentów było po stronie Polaka. Niestety Brazylijczyk był świetnie przygotowany do pojedynku i niemal od początku miał ją pod kontrolą.

Były mistrz bez litości o Błachowiczu. Padają słowa o gryzieniu piachu

I zakończył ją szybko, bo już w drugiej rundzie. Teixeira wygrał dzięki duszeniu zza pleców i został nowym mistrzem UFC. Błachowicz był wręcz załamany po walce, ale wielu kibiców wspierało go w momencie kryzysu i warto wierzyć, że 38-latek nie powiedział jeszcze ostatniego słowa. Droga do odzyskania tytułu będzie jednak bardzo trudna.

Błachowicz odzyska pas? Czeka go długa przeprawa

Błachowicz tuż po walce został zapytany o możliwość rewanżu z Teixeirą. - Mam jeszcze czas, żeby ten pas odebrać. Jeśli będzie szansa na rewanż, to oczywiście się zdecyduję, bo chciałbym zrewanżować się wszystkim, którzy mnie pokonali. Na razie jednak nie ma na to szans, muszę najpierw wygrać kilka walk - powiedział były mistrz.

W rozmowie z portalem Sport.pl Marian Ziółkowski, mistrz KSW i klubowy kolega Błachowicza również powiedział, że o szybkim rewanżu nie można myśleć. - Walka była zbyt jednostronna, żeby UFC dało teraz rewanż Jankowi. Uważam jednak, że gdyby doszło do rewanżu, to Polak mógłby go wygrać - stwierdził zawodnik MMA. W tych informacjach optymizmu nie ma, ale niewątpliwie warto wciąż trzymać kciuki za Błachowicza, bo już raz wyszedł z kryzysu.