Weekend w Engelbergu ma szczególne miejsce w sercach wielu kibiców, a w tym sezonie jego ranga jeszcze urosła. Wszystko dlatego, że w Szwajcarii do rywalizacji powrócili Dawid Kubacki, Klemens Murańka, Andrzej Stękała i Jakub Wolny, którzy wcześniej odpoczywali od PŚ i trenowali w Ramsau oraz Wiśle. Doniesienia mówiły o pewnej poprawie dyspozycji, jednak Gross-Titlis-Schanze szybko zweryfikowała te wieści. Żaden z czwórki trenujących nie zdobył w Szwajcarii choćby punktu, a problem stanowiła nawet kwalifikacja do konkursu. W piątek przepadł Murańka, a w niedzielę Stękała i Wolny. Honoru reprezentacji bronił przede wszystkim Kamil Stoch, którego w drugim konkursie wsparli Piotr Żyła i Paweł Wąsek. Ta trójka wyglądała najlepiej także w Klingenthal, gdzie tydzień wcześniej startowała okrojona reprezentacja Polski. Michal Doleżal nie ukrywał, że ci zawodnicy są pewni wyjazdu na Turniej Czterech Skoczni, a nad obsadą pozostałych miejsc należy się zastanowić.
Ta scena pomiędzy Doleżalem a skoczkami mówi wszystko. Katastrofa! Ujawnia dziennikarz TVP
Skoczkowie udali się po Engelbergu na świąteczną przerwę. Pozostaje mieć nadzieję, że Marta Kubacka wpłynie na poprawę formy męża:
Słowa Małysza o Kubackim nie pozostawiają złudzeń
Jednym z najpilniejszych obserwatorów skokowych zmagań jest Adam Małysz. Dyrektor-koordynator ds. skoków narciarskich i kombinacji norweskiej w PZN regularnie uczestniczy w treningach i wyjazdach reprezentacji Polski, a jego zdanie znaczy w związku bardzo dużo. Przed startami w Engelbergu mówił on o świetnych skokach Wolnego na treningu, jednak 26-latek nie przeniósł ich na zawody. Rozczarował „Orła z Wisły”, o czym ten opowiedział w rozmowie z „Przeglądem Sportowym”.
Po latach polski skoczek wyjawił prawdę, jaki jest Horngacher. Słowa pełne żalu i szokujące fakty
- Kiedy trenowali w Ramsau, słyszałem, że skacze naprawdę na wysokim poziomie. Widziałem go później w Wiśle i to się potwierdzało. Myślałem, że stać go nawet na miejsce w czołowej piętnastce, bo przeskakiwał resztę z grupy, która pracowała w Ramsau o osiem, dziesięć metrów – wyznał Małysz. Mimo wszystko jeszcze brutalniej skomentował formę Kubackiego, który miał być liderem reprezentacji.
- Nie wiem, gdzie jest Dawid Kubacki. Zna swoją wartość, ale z takimi błędami nie ma szans na bycie w Pucharze Świata. Wydaje mi się, że może trzeba sięgnąć po młodych? Niech się szkolą i trenują. Nie ma sensu, żeby jechali ci, którzy dotąd skakali, jeśli mają się prezentować tak, jak ostatnio – stwierdził wyraźnie zawiedziony legendarny skoczek.