Adam Małysz ma za sobą wiele lat wspaniałej kariery skoczka narciarskiego. W tej dyscyplinie sportu widział chyba wszystko i jego doświadczenie jest niebywale bogate. Przez lata kariery miał okazję współpracować z kilkoma trenerami. Kibice z rozrzewnieniem wracają do czasów, gdy szkoleniowcem kadry był Apoloniusz Tajner, bo to właśnie wtedy Małysz odnosił największe sukcesy w karierze. Ale nie tylko z nim "Orzeł z Wisły" współpracował przez dłuższy czas.
Tajne spotkanie Apoloniusza Tajnera z prezydentem. Wszystko wypłynęło dopiero po wyborach
Małysz wrócił do przeszłości. Tak wypowiedział się o trenerach
Obecny prezes PZN postanowił wrócić wspomnieniami do czasów, gdy startował w Pucharze Świata i opisał współpracę z kolejnymi szkoleniowcami. - Każdy trener, z którym współpracowałem, wniósł do mojej kariery coś innego i każdego wspominam bardzo dobrze. Każdego z osobna darzę wielkim szacunkiem i jestem wdzięczny za ogrom pracy, który wykonali - czytamy we wpisie Małysza w mediach społecznościowych.
Małysz o Tajnerze. Powiedział to po latach
"Orzeł z Wisły" wymienił każdego ze szkoleniowcu i każdemu poświęcił choćby zdanie. W jego opisie nie mogło zabraknąć osoby Apoloniusza Tajnera, o którym wypowiedział się w samych superlatywach. - Apoloniusz Tajner, który przejął po P. Mikesce pałeczkę i z którym odniosłem największe sukcesy. On stworzył team, który właściwie funkcjonuje do dziś. Oczywiście, nie w tym samym składzie, ale chodzi o fakt, że mnóstwo osób (jak psycholog, fizjolog itp.) pracuje na sukces innych. W dzisiejszych czasach nie da się inaczej - czytamy na Instagramie.
Nadludzka harówka mamy Adama Małysza. Tak musiała pracować, by zarobić na chleb
W opowieści Małysza nie mogło zabraknąć również Hannu Lepisto. - Osoba, którą wspominam najbardziej. To z nim kończyłem swoją karierę. Był niesamowitym trenerem i wniósł bardzo dużo, jeśli chodzi o moje sukcesy i to, że nawet jako starszy zawodnik byłem w stanie wykrzesać jeszcze z siebie dużo sił, żeby wygrywać i zdobywać medale. Jest niesamowitym trenerem i człowiekiem. Jako trener był zawzięty i mocno stawiał na swoim, ale nie zamykał się na nowości. Jego treningi były ciężkie, ale potrafił przekonać, że to się opłaci! - napisał Małysz.