O wejściu Apoloniusza Tajnera do polityki mówiło się już przy okazji wcześniejszych wyborów. Nigdy jednak ostatecznie nie podjął takiej decyzji i wciąż trwał w mariażu ze sportem. Były trener Adama Małysza po zakończeniu kariery szkoleniowca skoczków narciarskich pozostał przy ukochanej dyscyplinie, choć nieco pośrednio. Tajner, dzięki swojemu doświadczeniu, otrzymał ważną misję - został prezesem Polskiego Związku Narciarskiego. W 2022 roku, po 16 latach na stanowisku, oddał je w ręce wychowanka - Małysza. Sam postanowił zaangażować się mocniej w życie polityczne. 69-latek zdecydował się na start w wyborach do parlamentu i okazało się, że cieszy się wciąż ogromnym społecznym zaufaniem. Ponad 20 tysięcy głosów z okręgu nr 27 (Bielsko-Biała i okolice) pozwoliło mu uzyskać mandat posła. Więcej o swojej nowej roli Tajner opowiedział w rozmowie z portalem sport.pl.
Tajne spotkanie Tajnera z prezydentem
Okazało się, że kandydat Koalicji Obywatelskiej miał ogromne poparcie wśród znanych osób jeszcze przed wyborczą niedzielą. Kilka dni przed dniem, w którym Polacy tłumnie ruszyli do urn, Tajner spotkał się na obiedzie z prezydentem Aleksandrem Kwaśniewskim. We wspomnianym wywiadzie opisał, jak wyglądała rozmowa, o której Polacy dowiedzieli się dopiero po wyborach. Z słów Apoloniusza Tajnera wyłania się obraz ogromnego poparcia od Kwaśniewskiego. Były prezydent regularnie rozmawiał z nim i Małyszem jeszcze w trakcie kariery "Orła z Wisły".
Pobledliśmy, kiedy Kamil Stoch niespodziewanie przekazał te wieści. Zwrócił się do fanów
Tak wyglądała rozmowa Tajnera i Kwaśniewskiego
- Dziesięć dni temu byłem w Krakowie na uroczystości wręczenia prezydentowi Kwaśniewskiemu doktoratu honoris causa Akademii Frycza-Modrzewskiego. Prezydent mnie na to wydarzenie zaprosił, później byliśmy na obiedzie i rozmawialiśmy o moich staraniach o wejście do parlamentu. Prezydent bardzo mnie popierał. Usłyszałem od niego, że to idealny czas, bo jestem w momencie, w którym nie muszę się już obawiać, że moje zaangażowanie w politykę zaszkodzi Polskiemu Związkowi Narciarskiemu, gdzie przez lata byłem prezesem czy Polskiemu Komitetowi Olimpijskiemu, gdzie byłem wiceprezesem - wspominał przedwyborcze spotkanie Apoloniusz Tajner.