Adam Małysz, podobnie jak wiele osób w Polsce, które interesują się skokami narciarskimi, był zaskoczony tym, że TVP straciło prawo do pokazywania większości konkursów Pucharu Świata w skokach narciarskich. Na antenach państwowej telewizji zobaczymy tylko konkursy odbywające się w Polsce – reszta trafiła do TVN. Apoloniusz Tajner zwrócił uwagę na to, że PZN nie ma wpływu na to, do kogo trafiają prawa do pokazywania skoków narciarskich. Stwierdził także, że dla niego najważniejsze jest, aby konkursy były pokazywane w otwartej telewizji. W podobnym tonie wypowiedział się także Adam Małysz, który chciałby, aby Polacy nie mieli utrudnionego dostępu do skoków narciarskich, które są dla nich bardzo ważne. „Orzeł z Wisły” przyznał również, że nie spodziewał się takiego obrotu spraw. – Byłem zaskoczony. Wiedziałem, że były trudności ws. samych igrzysk olimpijskich. Ale o samym Pucharze Świata dowiedziałem się względnie późno – powiedział Małysz w rozmowie z WP SportoweFakty.
Marcin Najman skrytykował TVP Sport. Dyrektor stacji odpowiedział mu bez ogródek, bolesna szpila
Adam Małysz mówi o ewentualnej współpracy
Były skoczek powtórzył to, co powiedział także prezes PZN, Apoloniusz Tajner, że najważniejsze dla związku jest, aby skoki można było śledzić na kanale otwartym. – Cóż można tu więcej powiedzieć. Pozostaje mieć nadzieję, że konkursy będą pokazywane na wysokim poziomie. Na TVP nie mamy co narzekać, bo współpraca jest super. Ale dla nas jest najważniejsze, aby kibice śledzili zawody w otwartym kanale – podkreślił Adam Małysz.
Apoloniusz Tajner odchodzi z Polskiego Związku Narciarskiego. Mówi o swoim wymarzonym następcy
W rozmowie z WP SportoweFakty „Orzeł z Wisły” przyznał także, że związek jest gotowy do współpracy z nadawcą. – Musimy robić wszystko w kierunku rozwoju dyscypliny, a więc tego, aby była jak najczęściej pokazywana. Przypuszczam, że jakieś rozmowy ze związkiem będą. Mam nadzieję, że będziemy w to wtajemniczeni – stwierdził dyrektor PZN.