Jest kilka takich skoczni na świecie, gdzie Polacy czują się jak w domu. Jedną z nich jest Salpausselka w Lahti. Obiekt ten w kalendarzu Pucharu Świata znajduje się regularnie od sezonu 1979/80. I od wielu lat biało-czerwoni osiągają tam znakomite wyniki. Wszystko zaczęło się rzecz jasna od Adama Małysza, który już w 1996 roku zajął tam trzecie miejsce. W późniejszych sezonach było już tylko lepiej i legendarny skoczek dokładał kolejne lokaty na podium. Małysz i czołowe miejsca w Lahti to był duet wręcz nierozerwalny.
Niepokojące wieści o Adamie Małyszu i żonie. Wszystko szło pięknie, aż stało się to. Dotknęło ich bardzo mocno
W sumie "Orzeł z Wisły" na podium w Lahti stawał aż sześciokrotnie. Odniósł tam trzy zwycięstwa, dwa razy był drugi i raz zajął trzecią lokatę. Pod tym względem Małysz zdeklasował wiele legend skoków narciarskich. Gorsze rezultaty w Lahti zanotowali choćby Janne Ahonen, Martin Schmitt, Simon Ammann, czy Sven Hannawald. Niedościgniony w tej klasyfikacji jest natomiast Matti Nykaenen.
Wielkie PROBLEMY Stefana Horngachera. Trener Niemców jest BEZRADNY, prawdziwy dramat
Reprezentant Finlandii w Lahti na podium był aż dwunastokrotnie i ciężko wierzyć, aby ktoś miał to osiągnięcie przebić. Jednak wynik Małysza jest zagrożony zwłaszcza przez Kamila Stocha. Trzykrotny mistrz olimpijski również uwielbia skakać w Lahti. Dotychczas wygrał w tej miejscowości trzykrotnie oraz jeden raz stał na najniższym stopniu podium. Kibice zapewne liczą, że ten rezultat w najbliższy weekend uda się poprawić.