MŚ w narciarstwie klasycznym. Aleksander Wierietielny: Justyna pójdzie na całość!

2011-02-19 3:50

Bieg na 10 kilometrów stylem klasycznym (w sobotę) i sprint stylem dowolnym (niedziela). To już ostatnie występy Justyny Kowalczyk (28 l.) przed rozpoczynającymi się w czwartek mistrzostwami świata w Oslo.

W zawodach Pucharu Świata w norweskim Drammen Kowalczyk sprawdzi swoją formę po trzecim tej zimy wysokogórskim obozie we włoskich Alpach.

- Wszystko widzę optymistycznie - mówi nam trener Aleksander Wierietielny (64 l.). - Justyna jest zdrowa i w dobrej kondycji. Ja też wyciągnąłem się z długiego przeziębienia.

"Super Express": - Podobno sama Justyna wolałaby nie zajmować w Drammen czołowych lokat, żeby nie zwiększać presji kibiców, którzy będą oczekiwać wielu medali na mistrzostwach świata.

- Jak będzie dobrze walczyć w Drammen, to nie uniknie dobrego wyniku. Nie, ona nie będzie kalkulować taktycznie. Nie odpuści. Taką ma naturę. I ja też uważam, że nie ma co kalkulować przez wzgląd na psychikę. Niech walczy jak potrafi. Jak zawsze. Będzie walka na całego i Justyna pójdzie na całego.

Przeczytaj koniecznie: Justyna Kowalczyk: Żebym tylko nie pobiegła za dobrze

- W którym starcie jej szanse wydają się większe?

- Mniej więcej są równe. Może trochę mniejsze w sprincie, bo kończy się on długą prostą, po jakiej Justyna jeszcze nie rywalizowała. Natomiast w "klasyku" wszystko powinno być w porządku.

- Słabością Justyny w biegu sprinterskim było dotąd spóźnione wyjście ze startu...

- Stale nad tym pracujemy. Na ostatnim obozie w górach też to trenowaliśmy.

- Czy przed pierwszym startem w mistrzostwach planujecie zmniejszenie treningów?

- Nie. Do Oslo jedziemy w poniedziałek. Treningi będą codziennie i to w dawce takiej, jak zawsze, po kilka godzin. Justyna nie znosi "łapania świeżości", nie toleruje tego.

- Nie będzie jej rozpraszać histeria, podgrzewanie przez media batalii norwesko-polskiej?

- Nie lubi tego tematu i stara się go już unikać. Na razie widzę, że jest spokojna i nie przejmuje się tym, co publikują media.

Lekarz dojedzie

Kilkuosobowy team Justyny gotowy jest do startu w mistrzostwach świata. Dopiero w Oslo dołączy do niego lekarz, którego brakuje na co dzień.

- Lepiej, żeby był na codzień, ale to niewykonalne. Nie dorośliśmy do tego - uważa trener Wierietielny. - Owszem, zazdrościmy innym ekipom, gdzie jest i lekarz, i fizjoterapeuta, i biochemik, którzy badają, co dzieje się w organizmie. Ale lekarza nie ma na stałe także Petra Majdić, a dobrze sobie radzi.

Nie przegap

Puchar Świata w Drammen
sobota - 10 km st. klas. - TVP 2 i Eurosport 1 o 12.15
niedziela - sprint st. dow. - TVP 2 o 14.20 i Eurosport 1 o 18.30

Najnowsze