Trwający sezon w Pucharze Świata w skokach narciarskich Polacy musieli spisać na straty już wiele tygodni temu. Kadra prowadzona przez Thomasa Thurnbichlera jest zupełnie bez formy, choć i tak wygląda to obecnie nieco lepiej niż miało to miejsce na początku rywalizacji. Nie ma jednak wątpliwości, że skoki wpadły w ogromny kryzys i na razie nie ma jasnej odpowiedzi, czy zdołają się z niego wydobyć. Kolejnym nieudanym konkursem dla Polaków był ten piątkowy w Lahti. Między innymi Piotr Żyła i Kamil Stoch nie zdołali przebrnąć pierwszej serii rywalizacji, co ponownie trzeba uznać za wielką porażkę.
Trzykrotny mistrz olimpijski mówił, że odczuwa jeszcze zmęczenie po lotach w Oberstdorfie, ale trudno wziąć to za jakiekolwiek wytłumaczenie. Po nieudanym konkursie Stocha pojawiło się pod jego adresem wiele nieprzychylnych komentarzy i pytań, czy aby na pewno kontynuowanie skakania jest najlepszym pomysłem. - Żyła - wiadomo - on będzie naszym Noriakim Kasai, do 50tki pewnie spokojnie będzie śmigał z nartami na skocznię. Po takim sezonie mam wątpliwości czy Stoch będzie kontynuował karierę. Walka o awans do 2. serii, na co to wielkiemu Mistrzowi? Planica last dance? - czytamy we wpisie dziennikarza, Mateusza Ligęzy.
W innych wpisach pojawiły się statystyki pokazujące, że Stoch osiąga najgorsze wyniki od lat. - Kamil Stoch po raz szósty tej zimy poza serią finałową. Gorzej było ostatnio w sezonie... 2008/2009, kiedy do finału nie awansował ośmiokrotnie - wyliczył portal skokipolska.pl. I można jedynie z przykrością patrzeć, jak kariera wielkiego mistrza gaśnie na naszych oczach, choć na pewno wielu kibiców ma nadzieję, że Stoch zdoła zrobić jeszcze coś wielkiego.