Michal Doleżal w polskiej kadrze skoczków schedę przejął po Stefanie Horngacherze. Można było się zastanawiać, czy pod wodzą Czecha zawodnicy będą odnosili tak duże sukcesy, jak miało to miejsce za czasów szkoleniowca z Austrii. Wszelkie obawy okazały się niepotrzebne, bo biało-czerwoni kontynuowali dobrą passę na wielkich imprezach.
Tak Karolina Małysz bawi się ze znajomymi. Czyste szaleństwo, publiczne wygibasy z koleżanką
Ostra ocena Doleżala. Jest tylko jedno wyjście
Dawid Kubacki i Kamil Stoch rok po roku wygrywali Turniej Czterech Skoczni, Piotr Żyła zdobył mistrzostwo świata na skoczni normalnej. To tylko część sukcesów Polaków pod wodzą Michala Doleżala. Wydawało się, że tak samo będzie w sezonie 2021/22, ale rzeczywistość okazała się bardzo brutalna dla czeskiego szkoleniowca.
Klamka zapadła! Polski skoczek podjął decyzję o karierze. Medalista olimpijski wyraził się jasno
Polacy prezentują się bardzo słabo, miejsca na podiach można policzyć na palcach jednej ręki, a niewielką osłodą był brązowy medal olimpijski Dawida Kubackiego. Na innych dużych imprezach biało-czerwoni zanotowali fatalne wyniki. Dlatego pojawiły się głosy, że obecny sezon powinien być ostatnim dla Doleżala w roli szkoleniowca Polaków.
Ta opinia o Doleżalu jest dosadna. Czas na poważne decyzje?
Podobnego zdania jest legendarny polski trener, Kazimierz Długopolski. - Myślę, że biorąc pod uwagę, że nie udało się wyeliminować kryzysu u wszystkich naszych skoczków, trzeba obecnemu sztabowi podziękować za pracę po konkursach w Planicy - ocenił w rozmowie z portalem SportoweFakty WP. Zdaniem Długopolskiego wymieniony powinien zostać cały sztab.
- Jeśli zostanie zatrudniony nowy pierwszy trener, to moim zdaniem należy zmienić również cały sztab. Potrzeba efektu świeżości. Myślę, że gdyby Michal Doleżal został w kadrze, to mógłby narzucać coś naszym zawodnikom, a wtedy trudno oczekiwać, by ich poziom uległ zmianie - powiedział dwukrotny olimpijczyk w kombinacji norweskiej.
