Kamil Stoch po ostatnim weekendzie w Planicy nie mógł być z siebie zadowolony. Polak był jednym z faworytów do złotego medalu w mistrzostwach świata, ale już po pierwszym, zepsutym skoku widać było, że walka o medale będzie niebywale ciężka. Stocha ostatecznie zabrakło na podium, ale na tym wraz z kolegami stanął w konkursie drużynowym. To już jednak przeszłość i Polacy skupiają się na zawodach w Engelbergu.
ZMASOWANY ATAK na Horngachera, wypominali mu jedną rzecz. Teraz stanowczo odpowiedział
A to miejsce dla biało-czerwonych jest niebywale szczęśliwe. Również dla Kamila Stocha. Zawodnik z Zębu w ostatnich czterech latach zawsze staje na podium konkursów w Szwajcarii. Wiele wskazuje na to, że i tym razem Stoch będzie miał powody do radości. Na drugim treningu zaprezentował się bowiem niesamowicie i skoczył aż 146 metrów, co jest nowym, nieoficjalnym rekordem Gross-Titlis-Schanze!