Dawid Kubacki postanowił zabrać głos po ostatnim konkursie Turnieju Czterech Skoczni. Skoczek nie mógł ukryć wielkiego rozczarowania swoim występem w ostatnich zawodach z cyklu i jak sam stwierdził, jest bardzo zażenowany tym, co zrobił. Nie da się ukryć, że skoczek nie mógł opanować swoich wielkich, negatywnych emocji. Takiej samokrytyki nie mogliśmy się spodziewać.
Apoloniusz Tajner nie ma już cienia nadziei. Srogi osąd polskich skoczków, powiedział o IO w Pekinie
Dawid Kubacki szczerze o swoim konkursie w Pucharze Świata. Skoczek nie może opanować emocji
Skoczek narciarski nie ukrywa, że jest bardzo zawiedziony ostatnim występem w Turnieju Czterech Skoczni. Jak sam przyznał, ma do siebie bardzo dużo pretensji.
- Czuje się zażenowanie na siebie, na swoją głupotę, że taki oddałem skok. Oczywiście nie miałem takiego zamiaru, ale tak wyszło. Porównałbym to do sytuacji, jak cofa się autem i nagle czujesz, że uderzasz w kogoś. Mówisz sobie tak: mogłem zobaczyć w lusterkach, a mimo to uderzyłem. I mi też towarzyszyło takie uczucie po finałowym skoku - mówił po występie były zwycięzca Turnieju Czterech Skoczni.
Aby zobaczyć, co o Dawidzie Kubackim sądzi jego żona, przejdź do galerii poniżej.
Kubacki analizuje nieudany skok. To zawiodło
Okazuje się, że za problemem Kubackiego w trakcie ostatnich zawodów Turnieju Czterech Skoczni były problemy z wybiciem, które nie pomogły w osiągnięciu dobrego rezultatu.
Dzień zaczął się fajnie, ale skończył bardzo nieudanym skokiem. W drugiej serii skoncentrowałem się, żebym utrzymał równo narty, ale... zapomniałem się odbić. Prawie spadłem z progu i nie dałem sobie szansy, żeby z tego odlecieć - analizował swój skok Dawid Kubacki.