Norweska narciarka, która przez 18 miesięcy zawieszona była za niedozwolony doping (do kwietnia 2018 r.), już minionej zimy przypomniała, co potrafi wygrywając osiem startów Pucharu Świata. Jej obecne wyczyny świadczą o tym, że będzie śmiało sięgać po trzecią w karierze Kryształową Kulę w narciarskich biegach.
Tymczasem błyszczy letnią formą. Na zboczu Lysebotn wyprzedziła na nartorolkach swoją rodaczkę Ingvild Flugstad aż o 2.02 min. A na stadionie w Hamar, gdzie zadebiutowała w lekkoatletycznych mistrzostwach kraju, objęła prowadzenie po starcie i dublując kolejne rywalki minęła metę dystansu 10.000 metrów w czasie 32.20,86 min., o dwie i pół minuty przed Marią Wagan.
- Dobrze się bawiłam. Genialne było pobiec i podjąć ryzyko – skomentowała na mecie blondwłosa mistrzyni.