Igrzyska olimpijskie 2020 to w przyszłym roku najważniejsza impreza sportowa dla siatkarzy i siatkarek. Nie może więc dziwić, że do turnieju we Wrocławiu, który odbył się w miniony weekend, reprezentantki naszego kraju podeszły w pełni skoncentrowane. Przed niedzielnym bojem z Serbią, wiedziały, że paszporty do Tokio zdobędą jedynie wtedy, gdy pokonają mistrzynie świata. Po pierwszym secie biało-czerwone szeroko się uśmiechały. Prowadziły bowiem niespodziewanie. Mimo, że później toczyły heroiczną walkę z wyżej notowanymi przeciwniczkami, to spotkanie zakończyło się wynikiem 1:3. Ostatecznie w stolicy Dolnego Śląska przepustki na przyszłoroczną imprezę zgarnęły więc Serbki. To jednak nie koniec marzeń o Tokio 2020 dla podopiecznych Jacka Nawrockiego.
W styczniu odbędą się bowiem turnieje kontynentalne. W Europie w takim udział weźmie siedem najlepszych ekip rankingu CEV. W tym przypadku również awans uzyska tylko jeden zespół. Na koniec zeszłego roku Polki zajmowały w klasyfikacji ósme miejsce. Przed nimi plasowały się jednak ekipy, które promocję do Tokio 2020 już wywalczyły. Wszystko więc zależy od mistrzostw Europy.
Ta impreza rozpocznie się w drugiej połowie sierpnia, oczywiście z udziałem reprezentantek naszego kraju. Biało-czerwone powalczą o utrzymanie punktów z poprzedniej edycji czempionatu Starego Kontynentu, gdy zajęły 8. miejsce.
