Jose Antonio Reyes

i

Autor: East News Jose Antonio Reyes

Oszuści chcieli wykorzystać POTWORNĄ śmierć piłkarza. Niewiarygodna bezczelność!

2019-08-04 12:04

Na początku czerwca światem piłki nożnej wstrząsnęła informacja o tragicznej śmierci znanego piłkarza, Jose Antonio Reyesa. Hiszpan zginął w wypadku samochodowym na autostradzie. Dramat odbił się szerokim echem na całym świecie. Okazuje się, że nawet tak wielką tragedię próbowali wykorzystać oszuści. Sprawą fałszywej zbiórki w Internecie zajęła się policja.

Jose Antonio Reyes przez wiele lat należał do czołowych napastników na świecie. Hiszpan występował w takich klubach jak Sevilla, Atletico Madryt, czy Arsenal Londyn. Z dwoma pierwszymi zespołami aż pięciokrotnie sięgał po Ligę Europy. Ostatnie miesiące spędził w zespole Segunda Division, Extremadura UD, a jego kariera powoli zbliżała się do końca.

Fatalne wiadomości o śmierci Reyesa nadeszły ponad dwa miesiące temu. Piłkarz wraz z dwoma kuzynami, Jonathanem i Juanem Manuelem podróżowali z Almendralejo do rodzinnej miejscowości, Utrety. Na autostradzie auto nagle wypadło z drogi i uderzyło w betonowe bloki. Od razu stanęło w płomieniach. Samochód prowadził Reyes, który zginął na miejscu. Śmierć poniósł również jego kuzyn, Jonathan. Przyczyną wypadku było pęknięcie opony przy prędkości 237 km/h.

Kilka tygodni po tragicznej śmierci Reyesa w Internecie pojawiła się zbiórka pieniędzy, którą rzekomo miała prowadzić wdowa, Noelia Lopez. Oszust za pośrednictwem Instagrama prosił o wpłaty na dane konto. Aby uwiarygodnić profil umieszczał na nim zdjęcia Reyesa, jego żony oraz dzieci. O niewiarygodnie bezczelnym oszustwie internautów poinformowała Lopez i poprosiła, aby nie wpłacać pieniędzy na podane konto.

- Bez względu na moją sytuację finansową nigdy nie prosiłabym o pomoc, a już na pewno nie w ten sposób. Nie wiem, kto mógłby stać za tym kontem. Nikt nie zna rzeczywistości, której doświadczamy i ogromnego bólu po utracie kogoś tak ważnego w naszej rodzinie - wyznała wdowa dziennikarzom "The Sun". Sprawą zajęła się hiszpańska policja. 

Nasi Partnerzy polecają

Najnowsze