Choć Ewa Bilan-Stoch na Instagrama posty wrzuca dość rzadko, to na tym portalu społecznościowym i tak ma spore grono odbiorców. Wystarczy wspomnieć, że jej profil śledzi prawie 90 tysięcy internautów. Wszyscy oni mogli w listopadzie podziwiać zdjęcie, pochodzące ze specjalnej sesji. Na ujęciu żona Kamila Stocha pozuje przy łysych drzewach i eksponuje swoje długie nogi. Wielu fanów nie ukrywało podziwu. Niektórzy porównywali Ewę Bilan-Stoch do postaci z pięknej bajki "Kraina Lodu" - Elsy. Inni po prostu prawili krótkie komplementy. Jak zawsze, znalazła się jednak również grupa krytyków, którzy postanowili odnieść się właśnie do wyglądu nóg żony jednego z najlepszych skoczków narciarskich w historii.
Ewa Bilan-Stoch pokazała nogi na Instagramie
Patrząc na zdjęcie Ewy Bilan-Stoch rzeczywiście w oczy rzucają się od razu nogi. Już w przeszłości można było zauważyć, że są one bardzo długie i smukłe. Wydaje się, że muszą się one podobać wszystkim. Jednak pełna naturalności żona Stocha musiała tym razem zmierzyć się z krytyką. Jedna z użytkowniczek Instagrama postanowiła wygłosić niepopularną opinię na temat wyglądu kobiety. "Zdjęcie możliwe, ale nogi jak patyki" - odniosła się do komplementujących komentarzy internautka.
Horngacher nie owijał w bawełnę. Dosadne słowa o skoczni w Wiśle. Zupełnie się z tym nie krył
Lawina pod zdjęciem żony Stocha
Jak się okazało, negatywny komentarz pod adresem Ewy Bilan-Stoch był jednym z nielicznych. Nie jest tajemnicą, że żona Kamila Stocha jest bardzo lubiana przez kibiców. Fani stanęli za nią murem również w tej sytuacji. "To sztuka kobieto i tak należy odbierać to zdjęcie" - napisała w odpowiedzi inna z obserwujących konto Ewy Bilan-Stoch na Instagramie.