Granerud w pierwszych dziewięciu konkursach Pucharu Świata tego sezonu nie zajmował miejsca gorszego niż czwarte. Co więcej, udało mu się wygrać pięć zawodów z rzędu, dzięki czemu awansował na pozycję lidera klasyfikacji generalnej i na razie żaden z rywali nie dogonił go pod względem liczby punktów. Najgorszy występ Granerud zanotował natomiast w Innsbrucku, gdzie zajął piętnastą lokatę i stracił szanse na zwycięstwo w Turnieju Czterech Skoczni.
Niemcy KAJAJĄ się po wpadce z polskim hymnem. Jasne stanowisko, ważna obietnica
To właśnie po zawodach na Bergisel reprezentant Norwegii zdecydował się wypowiedzieć słowa, które odbiły się szerokim echem w Polsce. Lider Pucharu Świata uderzył wówczas w Polaków twierdząc, że ci mieli lepsze warunki, a Kamil Stoch jest nieregularny. Na Graneruda wylała się lawina hejtu, ale sam skoczek postanowił później przeprosić za swoje słowa.
Małysz bezlitośnie ZAORAŁ Horngachera. Prawda między oczy, WYPOMNIAŁ przeszłość
Teraz o Polakach wypowiedział się w inny sposób. I w jego słowach można czuć pewną dozę zazdrości. - W tym momencie świetnie jest być polskim skoczkiem. Tam jest dużo wzajemnego wsparcia pomiędzy zawodnikami - Dawid Kubacki został ojcem, potem Klimek Murańka, a teraz jeszcze Kamil Stoch wygrał Turniej Czterech Skoczni. Skaczą świetnie - powiedział Granerud na antenie Eurosportu. Całkowita przemiana w porównaniu z niedawnym wywiadem.