Reprezentant Niemiec ma dopiero 25 lat, a w swojej karierze zdobył już naprawdę wiele cennych medali. Najważniejszym tytułem, który udało mu się wywalczyć to indywidualne mistrzostwo olimpijskie w 2018 roku w Pjongczang. Na igrzyskach w Korei Południowej dołożył jeszcze dwa medale, ale już srebrne, który wywalczył wraz z kolegami z drużyny i indywidualnie na skoczni dużej. Wówczas wydawało się, że Wellinger może zdominować skoki narciarskie na wiele lat. Niemiec miał jednak sporego pecha.
KOLOSALNA zmiana w życiu Adama Małysza. Częstuje żonę i córkę BOMBAMI [ZDJĘCIA]
W czerwcu 2019 roku podczas jednego z treningów zerwał więzadło krzyżowe w kolanie. To jedna z najcięższych kontuzji, jaka może przytrafić się sportowcowi. Wellingera czekała bardzo długa przerwa i całkowicie przepadł mu poprzedni sezon. Data jego powrotu była nieznana. Niedawno okazało się, że Stefan Horngacher powołał go na zawody w Wiśle, co było sporym zaskoczeniem.
NIEPOKOJĄCA TAJEMNICA Kubackiego wyszła na jaw. Adam Małysz się wygadał
Jeśli Wellinger szybko dojdzie do formy sprzed dwóch lat, może być prawdziwą zmorą dla polskich zawodników. Sam zapowiada, że już teraz chce wrócić do wielkiej formy. - Starego Andiego Wellingera już nie będzie. W ciągu ostatniego roku wiele się zmieniło. Towarzyszą mi nowe uczucia Okaże się, jak pójdzie mi w zawodach, czy odnajdę właściwy rytm. Ale jestem ambitny i już tej zimy chcę wrócić na szczyt - powiedział Wellinger cytowany przez PAP. Jeśli słowa Niemca się sprawdzą, możemy być świadkami ostrej rywalizacji o najważniejsze triumfy.