Ostatnie tygodnie w Polsce są bardzo niespokojne. Do problemów związanych z epidemią koronawirusa w naszym kraju doszły jeszcze wielotysięczne protesty przeciwko zaostrzeniu ustawy aborcyjnej. Jedną z przeciwniczek kontrowersyjnego wyroku Trybunału Konstytucyjnego okazała się Justyna Kowalczyk. Była znakomita biegaczka narciarska wypowiadała się dość jednoznacznie w tej sprawie. Teraz multimedalistka olimpijska postanowiła znowu zaangażować się w medyczne sprawy. Na Facebooku pojawiło się wspomnienie pierwszej udanej transplantacji serca w Polsce. Operacji tej przewodził znany lekarz Zbigniew Religa. Pod postem znowu rozgorzała dyskusja światopoglądowa, a jeden z fanów był wyjątkowo ofensywnie nastawiony do Justyny Kowalczyk.
Te ZDJĘCIA Justyny Kowalczyk mówią wszystko! Kiedyś wszyscy to widzieli, dziś NIKT nie pamięta!
"Jakaś schiza, raz opowiada się Pani za aborcją na żądanie (główny postulat strajku kobiet), by za chwilę chełpić bohaterstwem medyków walczących o każde życie. Cyrk na kółkach. Dlaczego jednych ludzi z wadami (serca) ratujemy za wszelką cenę a innych, podejrzanych o wadliwość, zabijamy?!" - napisał jeden z komentujących w dłuższej odpowiedzi na wpis Justyny Kowalczyk. Znana osobistość świata sportu nie pozostała obojętna na te zarzuty.
PRZEŁOMOWA ZMIANA w życiu Justyny Kowalczyk! Wreszcie się na to zdecydowała
"Wystarczy wejść na profil. I jestem pewna, że nie ma najmniejszego zamiaru zabijać płodu z podejrzeniem zespołu Downa, ale chcę, by kobiety miały WYBÓR I MOŻLIWOŚĆ PODJĘCIA DECYZJI DRAMATYCZNYCH MOMENTACH, gdy miałyby nosić "martwa" ciąże albo dziecko miałoby umrzeć zaraz po porodzie. Tyleż razy już wałkowane. Ciężko się czyta ze zrozumieniem? Że nawet się panu nie chce wejść na profil osoby, której pan przekonania chce wcisnąć" - odpowiedziała Justyna Kowalczyk, ucinając dyskusję.