- Wszystko idzie według planu, jesteśmy na dobrej drodze - zapewnia. - Wyniki w Otepaeae bardzo nas zadowoliły, ale nie uczciliśmy tego w specjalny sposób. Wystarczy, że Justyna pokazała, iż potrafi walczyć z Bjoergen. Justyna ostro trenuje w Alpach, żeby znów pokonać Norweżkę.
Przeczytaj koniecznie: Biegi narciarskie. Otepaeae: Justyna Kowalczyk zemściła się na Marit Bjoergen
- Codziennie rano pokonuje długą pętlę, która zajmuje jej dwie i pół godziny. Jednego dnia "klasykiem", nazajutrz "łyżwą" - wyjawia trener. - Po południu natomiast ma ćwiczenia siłowe. W sumie pięć-sześć godzin dziennie. I jak zwykle, sama się rwie do pracy i do boju, a ja muszę ją powstrzymywać - dodaje trener, który od dawna walczy z infekcją. - Powinienem pójść na chorobowe i przebywać w cieple, a zamiast tego ciągle jestem na mrozie. Ale niedługo się wykuruję - zapewnia Wierietielny.