Justyna Kowalczyk rwie się do pracy

2011-01-29 3:00

Justyna Kowalczyk (28 l.) pokazała plecy Marit Bjoergen w niedawnym biegu sprinterskim w Otepaeae. Ale Polce wciąż mało zwycięstw. Nasza mistrzyni świata haruje we włoskim Livigno, a trener Aleksander Wierietielny (64 l.) jest pełen wiary w jej możliwości.

- Wszystko idzie według planu, jesteśmy na dobrej drodze - zapewnia. - Wyniki w Otepaeae bardzo nas zadowoliły, ale nie uczciliśmy tego w specjalny sposób. Wystarczy, że Justyna pokazała, iż potrafi walczyć z Bjoergen. Justyna ostro trenuje w Alpach, żeby znów pokonać Norweżkę.

Przeczytaj koniecznie: Biegi narciarskie. Otepaeae: Justyna Kowalczyk zemściła się na Marit Bjoergen

- Codziennie rano pokonuje długą pętlę, która zajmuje jej dwie i pół godziny. Jednego dnia "klasykiem", nazajutrz "łyżwą" - wyjawia trener. - Po południu natomiast ma ćwiczenia siłowe. W sumie pięć-sześć godzin dziennie. I jak zwykle, sama się rwie do pracy i do boju, a ja muszę ją powstrzymywać - dodaje trener, który od dawna walczy z infekcją. - Powinienem pójść na chorobowe i przebywać w cieple, a zamiast tego ciągle jestem na mrozie. Ale niedługo się wykuruję - zapewnia Wierietielny.

Najnowsze