Justyna Kowalczyk-Tekieli ma na swoim koncie wiele sukcesów na koncie, wśród których najważniejsze to złote medale igrzysk olimpijskich czy cztery Kryształowe Kule za zwycięstwa w całym Pucharze Świata. „Królowa Nart” swoje osiągnięcia zawdzięcza także pracy wielu osób, które pomagały jej w trakcie kariery. Jednym z nich był Ludwik Tokarz, który trenował Justynę Kowalczyk-Tekieli w Szkole Mistrzostwa Sportowego w Zakopanem. W niedzielę wieczorem była biegaczka narciarska poinformowała w mediach społecznościowych o śmierci 70-letniego trenera.
Justyna Kowalczyk skomentowała wyniki plebiscytu Sportowca Roku. Przedstawiła zaskakujący pomysł
Justyna Kowalczyk-Tekieli żegna swojego byłego trenera
Ludwik Tokarz trenował wielu medalistów i medalistek mistrzostw Polski. Najbardziej znaną z jego podopiecznych jest oczywiście wspomniana Justyna Kowalczyk-Tekieli, która pod okiem Tokarza trenowała w SMS-ie Zakopane. O śmierci 70-latka poinformowała ona w mediach społecznościowych. – Bardzo smutna wiadomość. Odszedł Ludwik Tokarz. Mój Trener ze Szkoły Mistrzostwa Sportowego. Człowiek renesansu, na którego zawsze mogłam liczyć. DZIĘKUJĘ ZA WSZYSTKO TRENERZE! – napisała „Królowa Nart”.
Szef TVP Sport wbił szpilę TVN-owi. Potężny spadek oglądalności skoków narciarskich
Na Facebooku informację tę skomentowała m.in. Krystyna Murdzek, aktualnie prezes Polskiego Stowarzyszenia Sportu po Transplantacji. – Żegnaj, przyjacielu. Ludwiczku, znaliśmy się od czasu studiów na AWF w Krakowie. To prawie 47 lat. W swoim życiu nie znałam faceta o tak pogodnej osobowości i życiowej mądrości. Żegnam z modlitwą i pamięcią. Niech Pan Jezus ma Cię w swojej opiece. Wyrazy współczucia dla Rodziny – napisała.
Przed objęciem funkcji trenera w SMS Zakopane Ludwik Tokarz pracował w KS Podhale Nowy Targ, gdzie trafił w 1983 roku. Pracował tam przez 11 lat.