Już wkrótce Justyna Żyła może zmienić się nie do poznania. Wszystko za sprawą cudownej metody dbania o formę, jaką niedawno odkryła była żona Piotra Żyły. Dodatkowym atutem dla celebrytki jest to, że miejsce z tym sprzętem znajduje się w jej rodzinnej Wiśle. Była partnerka znanego skoczka narciarskiego postanowiła zaprezentować wszystko na Instagramie. Jak ma w zwyczaju, przybliżyła swoim fanom sposób działania maszyny, która ma w domyśle zastąpić ciężkie ćwiczenia na siłowni. Lista potencjalnych korzyści z jej zastosowania okazuje się bardzo długa - od pozbycia się cellulitu do uniesienia pośladków włącznie!
Justyna Żyła walczy o dobrą formę
Justyna Żyła, chyba jak każdy, chciałaby zawsze cieszyć się idealną figurą. Choć do tej pory raczej nie mogła narzekać na swój wygląd, to jej dążenie do perfekcji po raz kolejny wzięło górę. Celebrytka chce walczyć z niedoskonałościami, które być może tylko ona widzi. Jeśli jednak ma to sprawić, że jej samoocena wzrośnie, to chyba warto spróbować dla własnego komfortu. "Forma na zimę sama się nie zrobi aleee znalazłam w końcu u nas w Wiśle idealną alternatywę siłowni" - zapowiedziała na początku wpisu.
"Walka z cellulitem! Technologia, którą wykorzystuje Wonder wnika głęboko w tkankę skóry, rozbijając frakcje i wygładzając skórę" - dodała chwilę później w instagramowym poście.
Justyna Żyła o nowej metodzie
Dalej Justyna Żyła wymieniała już w zasadzie tylko korzyści z używania technologii HIEMS. Coraz bardziej popularna metoda dla wielu zastępuje żmudne i ciężkie treningi. O tym przełomowym rozwiązaniu znana kobieta napisała tak:
"Technologia HIEMS emituje dwie siły oddziaływania o uznanej skuteczności:• skupiona emisja pola elektromagnetycznego,• MYO selektywna elektrostymulacja.
Dzięki Wonder możesz:- unieść pośladki- uzyskać płaski napięty brzuch- wyszczuplić talię- wysmuklić nogi- wzmocnić ramiona- pozbyć się cellulitu".
Dodatkowym atutem może być to, że HEIMS odbywa się w pozycji leżącej. Pozwala więc zadbać o sylwetkę, a jednocześnie nieco się... zrelaksować. "Zabieg odbywa się w pozycji leżącej i polega na przyłożeniu do wybranych obszarów ciała aplikatorów, które z łatwością dopasowują się do różnych partii i krągłości sylwetki. Zabieg może być wykonywany jednocześnie na 4 obszary: ramiona, brzuch, pośladki, uda – bezpośrednio oddziałując na 6 grup mięśni, a pośrednio na 12!" - czytamy na portalu społecznościowym.